Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Zagadka leśnych studni

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu w lasach za podbolesławiecką Dobrą, blisko długiego, prostego rowu czerniały pomiędzy krzakami otwory dziwnych studni. Ich betonowe cembrowiny miały wmontowane pionowe pręty - prowadnice. Opodal widniał wkopany w ziemię prostokątny fundament, wypełniony po brzegi stęchłą wodą.
  Zagadka  leśnych  studni

  Zagadka  leśnych  studni
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.  Zagadka  leśnych  studni
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.  Zagadka  leśnych  studni
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Użyty do sprawdzenia jego głębokości ponad dwumetrowy drąg ledwie sięgał dna. Na starej, niemieckiej mapie miejsce to oznaczono jako St. – czyli stajnia lub obora.

Osuszenie fundamentu – w istocie małej piwniczki - przywiązanym do sznura wiadrem trwało wiele godzin. Zmącona prymitywnym „urządzeniem” woda zmieniła się w cuchnącą zgnilizną bryję. Im głębiej sięgał prowizoryczny czerpak, tym gęstszą wydobywano maź, a potem przesiąknięty szlamem gruz. Napełniony kubełek opróżniano w odległym zagłębieniu terenowym, by błoto nie spływało ponownie do mozolnie oczyszczanej piwniczki. Wreszcie światło dzienne dotarło do zajmującego centrum jej podłogi, opatrzonego solidnymi śrubami podwójnego betonowego cokołu. Niegdyś stało na nim jakieś duże urządzenie, najprawdopodobniej silnik. Kształt cokołu i wystające ze ścian, zakończone kołnierzami rury o sporych średnicach sugerowały, iż motor poruszał połączoną z nimi pompę.

W usuwanym gruzie znaleziono odłamek pocisku artyleryjskiego, kilka butelek i inne artefakty – łuski, płaskownik z resztką przełączników elektrycznych oraz metalową tabliczkę znamionową. Według wybitych na niej napisów pracujące tu niegdyś urządzenia wykonano w 1932 roku w Görlitz.

Na dno oczyszczonej piwniczki prowadziły żelazne klamry, wmurowane w ścianę. Kiedyś musiał stać nad nią jakiś budyneczek, mający okna ze szkła zbrojonego, bowiem duże jego płaty zalegały w szlamie. Wydobyta przy piwniczce spod warstwy piasku okrągła żeliwna pokrywa z napisem Wasserwerk - Grünberg odsłoniła też bardzo płytką, kolejną studzienkę. Usunięcie z niej gruzu ujawniło metalową rurę o dużej średnicy, zamykaną solidnym zaworem.

Rzekoma „stajnia” z niemieckiej mapy mogła być przed wojną obiektem hydrologicznym, wspomagającym nawadnianie śródleśnych łąk pomiędzy Dobrą i Osieczowem. Ze studni, wyposażonych w smoki ssące, zapewne zainstalowane na pływakach, poruszających się wzdłuż prowadnic zgodnie ze zmianami poziomu wody, pompa tłoczyła ją do biegnącego w pobliżu rowu.

Woda płynęła nim do grobli, posiadających betonowe przepusty z ruchomymi zastawami, umożliwiającymi zatamowanie cieku. Podnoszący się jego poziom rozprowadzał wodę po całym trawiastym obszarze małymi, regularnie rozmieszczonymi kanałami.

Rów „przebijał” się przez ważną przeszkodę - nasyp budowanej autostrady - długim tunelem, ułożonym z betonowych, wzmocnionych zbrojeniami kręgów. Jego wlot i wylot wykończono zgrabnymi piaskowcowymi murkami. W połowie długości podziemnego przepływu wybudowano wysoką „wieżyczkę” studzienki rewizyjnej, sięgającą górną krawędzią przyszłego poziomu projektowanej jezdni. Długo sterczała ona wśród pni posadzonego na niedokończonym wale młodnika. Dopiero po latach powstała w tym miejscu autostrada.

Pierwsza grobla przecinała łąki w odległości około tysiąca ośmiuset metrów poniżej zespołu studni i budyneczku z pompą, następną usypano nieco dalej.

Zarówno pozostałości domniemanego „centrum” tłoczenia wody jak i jego studnie zniknęły bezpowrotnie zasypane ostatecznie ziemią. Dawny przepust pod autostradą przebudowano, istnieją nadal groble z wyrosłymi na nich w międzyczasie dorodnymi drzewami. Rów, którym być może niegdyś nawadniano położone niżej obszary, tylko w okresie obfitych opadów toczy czasami strużkę wody.

Pamiątką po osuszaniu piwniczki są zachowane butelki i łuski. Dzisiaj to miejsce zarasta trawą i krzakami, stale dobiega tu łomot pojazdów, pędzących po autostradzie. Czy jednak teoria, oparta na znalezionych niegdyś pozostałościach obiektu przy leśnych studniach jest słuszna, nie wiadomo…

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


Zdzisław Abramowicz



Dzisiaj
Piątek 29 marca 2024
Imieniny
Marka, Wiktoryny, Zenona

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl


OtoBoleslawiec.pl © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl