Zimowe krajobrazy roztaczają się w Tatrach. 10 cm śniegu turyści mogli zaobserwować na Kasprowym Wierchu. Temperatura jest w okolicach zera, więc nie można liczyć na dłuższy żywot białego puchu. TOPRowcy ostrzegają przed wychodzeniem wyżej w góry niż na 1500 metrów. Znajduje się tam pułap chmur, przez które nie widać dalej niż 100 metrów. Można więc stracić orientację, zgubić się oraz pośliznąć na śniegu. Do poniedziałku ma przybyć jeszcze kilka centymetrów.
W całej Polsce pada. Rośnie poziom wody w rzekach. Na szczęście nie zostały przekroczone stany alarmowe. Zdaniem hydrologów na razie nie trzeba się obawiać powodzi, choć nie wykluczają lokalnych podtopień. Ponieważ na poniedziałek zapowiadane są dalsze opady, cześć strażaków została postawiona w stan gotowości.
Termometry aż do środy nie pokażą więcej niż lekko ponad 20 stopni. Jednak przez opady i wiatr temperatura odczuwalna może być jeszcze niższa.
W czwartek i piątek będzie cieplej (do 29 stopni), ale deszcz nas nie opuści. Wieczorem i w nocy mogą pojawić się burze.
30 stopni powróci dopiero w przyszły weekend. Będzie również bardzo wilgotno. W niedzielę ponownie zapowiadane są burze, gdyż upał i wilgotne powietrze im sprzyjają. Będą one miały gwałtowny charakter, więc należy być na nie przygotowanym.