- Jak sięgam pamięcią, ta droga nie była nigdy remontowana – mówi Zenon Szynka, sołtys Gościszowa. - Czasami przyjeżdżają panowie z Zarządu Dróg Powiatowych, przywożą ze czterysta kilogramów asfaltu, wsypują do większych dziur i uklepują łopatami. Tylko tyle.
Remontu nie przypomina sobie również Ludwik Torba, który w Gościszowie mieszka od ponad 30 lat. - Normalnie nie idzie przejechać – mówi. - Ani do Bolesławca, ani do Lwówka, ani do Nowogrodźca.
Marian Jabłoński, który w Gościszowie ma sklep, ma też problemy z dostawą towaru. - Skarżą się kierowcy, bo jadą do mnie slalomem i szkoda im samochodów – mówi Jabłoński. - Pytają, gdzie ja się tu zagnieździłem i straszą, że towar będę musiał sobie dowozić sam.
- Nasze samochody po roku używania to wraki – mówi Stanisław Łaniocha. - Co miało odpaść, już dawno odleciało, na przykład kołpaki.
- W ogóle szkoda dla nas nowych samochodów – twierdzi Ludwik Torba. - Jak się od rupiecia urwie koło na dziurze, to mniej żal.
Mieszkańcom Gościszowa nie tylko o wygodę się rozchodzi. - Przy całej tej drodze nie ma poboczy – tłumaczy Witold Pleśniak. - Chodzą tędy dzieci do szkoły. Naprawdę jest niebezpiecznie.
Powiat remontowe plany ma Majka Nowak, rzeczniczka starosty mówi, że nowa nawierzchnia położona będzie na na kilkuset metrach. Gościszowianie mówią, że potrzeba co najmniej 11 kilometrów. - Na tej drodze, w tym roku prowadzona będzie duża inwestycja o wartości dwustu tysięcy złotych – mówi rzeczniczka. - Wyremontowane zostanie skrzyżowanie z drogą Nowogrodziec – Lubań. Zarząd powiatu zdaje sobie sprawę, że stan drogi w Gościszowie jest zły. Remonty będą prowadzone, ale na razie nie można określić terminu, ani zakresu prac.