W Godzieszowie, niedaleko przejazdu nad budowaną autostradą ciężarówka zjechała do rowu. Jak się okazało kierowca był pijany – miał 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Wypadek obył się bez ofiar, nikomu nic się nie stało. Biorąc pod uwagę fakt, w jakim stanie był mężczyzna i że samochód, którym jechał był obciążony dużym tonażem, jest to prawdziwe szczęście w nieszczęściu.
- Mężczyźnie za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu grozi do 2 lat pozbawienia wolności – informuje Adrianna Szawaj z bolesławieckiej policji.
Jak się dowiedzieliśmy, policjanci sprawdzają jeszcze czy wielkość ładunku, jaki przewoził kierowca, nie była zbyt duża.