– Dla naszych wrogów, dla faszystów i sowietów nie było ważne jakie mamy poglądy, jakimi wartościami żyjemy – mówił starosta Tomasz Gabrysiak. – Dla nich ważne było to, że byliśmy Polakami, że mówiliśmy po polsku. To wystarczyło, aby planowo, ze zbrodniczą systematycznością poddać cały naród eksterminacji na niespotykaną skalę.
W uroczystościach przy wojskowej asyście udział wzięło kilkuset bolesławian.
– Polacy walczyli od pierwszego do ostatniego dnia wojny – mówił starosta. – Przed jej wybuchem czuliśmy się bezpiecznie. Dopiero odzyskaliśmy niepodległość. Nasz kraj scalał się po zaborach, odbudowywała się gospodarka. Polska była związana sojuszniczymi traktatami z Francją i Anglią, z dwoma największymi potęgami militarnymi ówczesnej Europy. Jak się okazało nie mogliśmy liczyć na ich pomoc. Polska miała aktualne traktaty graniczne z Niemcami i Rosją. A jednak zostaliśmy sami, zaatakowani od zachodu i wschodu. Pierwszy raz w historii Europy wojna rozpoczęła się od ataku na bezbronnych cywilów, na dzieci i kobiety, starców. Czas wojny, to był czas kiedy nie obowiązywał dekalog. Nie obowiązywały wartości moralne i etyczne. Mam nadzieję, że to się więcej nie powtórzy, ani w Europie, ani nigdzie na świecie.