Jednym z nich są zlokalizowane 2 godziny drogi samolotem od Paryża Wyspy Liparyjskie – kierunek na każdą kieszeń! Od Homera do Juliusza Verne’a, wielu pisarzy wspomina o tych wyspach w swoich dziełach. Wulkany, wybuchy lawy, wspaniałe wycieczki, przejrzyste i ciepłe wody. Zapraszamy Was na wyprawę do tego niezwykłego zakątka!
Aby wynająć tutaj łódź, polecam rozpocząć rejs od Portorosa lub Milazzo. Załoga GlobeSailor.pl odnalazła tu kilka baz czarterowych, które pomogą Wam odkryć ten jedyny w swoim rodzaju archipelag. Jeśli chodzi o mnie, na mój rejs wybraliśmy Oceanis 43 w bazie Sunsicily. Po wypłynięciu z Portorosa, postanowiłem wykonać klasyczną pętlę zgodnie z ruchem wskazówek zegara z wizytą i cumowaniem w Vulcano, Lipari, Salina, Panarea i Stromboli.
Moje najlepsze wspomnienia:
Panarea: cudowne uliczki i białe domki. Cumowanie w Punta Milazzese, restauracja Zimmari z pysznym smażonymi stekami z tuńczyka i miecznikiem tatarskim.
Wędrówka na Vulvano: szybka i dostępna. Najlepiej rozpocząć wczesnym rankiem lub późnym wieczorem. Widok ze szczytu zapiera dech w piersiach.
Salina: wschód słońca z Monte Fossa (start o 4:00 rano, 1000m nad poziomem morza).
Czego nie możecie przegapić: Wycieczka do Stromboli (28€/os), wybuchy lawy – chwile magiczne i niezapomniane. Po zejściu (o godzinie 1:30 w nocy), wciągnęliśmy kotwicę by wybrać się na nocną wycieczkę i podziwiać wybuchy lawy z morza.
Moja opinia na temat Wysp Liparyjskich:
Plusy
- - Wyjątkowa zmiana scenerii i ciekawe wędrówki
- - Słońce i ciepła woda
- - Wiele opcji cumowania
- - Stromboli, erupcje wulkanu i plaże z czarnym piaskiem
Minusy
- - Bardzo łagodne wiatry, co zmuszało nas do użycia silnika
- - Ceny w marinach (110€ za noc w Marina Delle Eolie w Salina)