Ten szesnastolatek z Bolesławca nigdy nie dostał oceny niższej niż czwórka, a twierdzi, że wcale się dużo nie uczy.
Najlepszy uczeń w Gimnazjum nr 4 (ul. Dolne Młyny). Uwielbiany przez nauczycieli i szanowany przez rówieśników – co przecież nie zawsze idzie w parze. W trzeciej klasie gimnazjum rozwiązuje matematyczne zadania z liceum. Ścisły umysł. - Przede wszystkim interesuje mnie matematyka – mówi Mateusz Popek. - Również fizyka i chemia.
Ostatnio Mateusz pokonał rówieśników z całego województwa w konkursie historycznym z cyklu Zdolny Ślązak Gimnazjalista. Poza tym, chłopak zdobył wszystkie nagrody w naukowych konkursach, w których mógł startować. I to nie w jednej, a w kilku dziedzinach. - To jest wszechstronnie uzdolniony młody człowiek – chwali Krystyna Bojko, dyrektor gimnazjum. - Umysł ścisły, ale też pięknie śpiewa i gra na gitarze, recytuje, ma talent aktorski, pasjonuje go historia, dużo czyta. A przy tym wszystkim jest bardzo kulturalnym chłopcem, zdyscyplinowanym, systematycznym, a nauka przychodzi mu z łatwością. I jest bardzo koleżeński.
Mateusz twierdzi, że nie jest kujonem, który godzinami stara się zapamiętać regułki i definicje. - Moja nauka w domu ogranicza się do zrobienia tego, co zadają nauczyciele – mówi Mateusz. - Nie ślęczę godzinami nad zeszytami. Chyba mam dobra pamięć, bo dużo zapamiętuję z lekcji i to w zasadzie wystarcza. Nie jestem dziobakiem.
- Odkąd sięgam pamięcią, nie przypominam sobie, abym postawiła Mateuszowi ocenę niższą od czwórki, a o niedostatecznej to nawet mowy nie ma – mówi Anna Stachów, nauczycielka chemii i fizyki. - Chyba jeszcze nie miałam tak zdolnego ucznia.
Już teraz, w trzeciej klasie gimnazjum, Mateusz – omnibus może wybrać dowolne liceum na całym Dolnym Śląsku, które przyjmie go bez egzaminów. Chłopak jest laureatem dolnośląskiego konkursu historycznego Zdolny Ślązak Gimnazjalista. Z takim dyplomem przyjmie Mateusza dyrektor każdej szkoły. - Chyba już wybrałem dla siebie liceum – mówi Mateusz. - Pójdę do I LO w Bolesławcu, ale zastanawiam się jeszcze nad XIV ogólniakiem we Wrocławiu. - Bardzo chciałbym studiować. Na pewno będzie to jakiś techniczny kierunek, najlepiej na politechnice.
Mateusz Popek Fot. Ilona Parejko
Wszyscy wiedzą, że Mateusz jest najlepszym uczniem w szkole, a być może nawet w całym Bolesławcu. - On jest bardzo koleżeński i kulturalny wobec dziewcząt, a to się wcale tak często nie zdarza – śmieje się Marcelina Pałka, koleżanka z klasy. - I nie przechwala się swoimi sukcesami, tak jak inni. Chyba wszyscy go lubią. Dużo wie, ale nie jest typowym kujonem.
Omnibus i szarmancki wobec kobiet. Z zamiłowania piosenkarz i aktor. Póki co, Mateusz planuje naukową i zawodową karierę w Polsce. Oby tylko świat się o niego nie upomniał. Szkoda by było.