Ale zanim rozpoczął swoją artystyczną drogę, mieszkał w Kliczkowie i ukończył pierwsze liceum ogólnokształcące w Bolesławcu. Mówi, że jego dom jest w Bolesławcu i zamierza tu wrócić.
Henryk Baranowski - filozof i reżyser teatralny, i absolwent bolesławieckiego ogólniaka również. W Polsce wystawiał dzieła miedzy innymi Kafki, Gombrowicza, Mickiewicza, Fredry. Ale najbardziej znany jest za granicą. W 2003 roku w Rosji, za najlepszą inscenizacje operową otrzymał prestiżową nagrodę - Wszechrosyjską Złota Maskę. - I w Ameryce i w Anglii zrobiłem kilka przedstawień, do których jestem przywiązany - mówi Henryk Baranowski. - Ostatnio dużo pracuję w Rosji, robię tam głównie opery.
Sam Andrzej Wajda uczył się od Baranowskiego reżyserii, a później dał mu rolę w filmie - małą, ale za to samego Napoleona. - Andrzeja Wajdę poznałem, kiedy przyjeżdżał do Berlina na seminaria dotyczące reżyserii, które organizowałem - mówi Baranowski. - Szukał kogoś do roli Napoleona. Widocznie uznał, że jestem podobny. Ucharakteryzowali mnie, ubrali, posadzili na konia, popatrzyłem trochę w pole i to była cała rola, raczej epizodzik.
Henryk Baranowski ma też na swoim koncie główna rolę filmową - w Dekalogu I Krzysztofa Kieślowskiego. Zagrał naukowca, nie wierzącego w Boga racjonalistę, dla którego jedyną prawdą jest nauka (więcej szczegółów na temat filmu znajdą Państwo na tej stronie.
Baranowski widział kawał świata. Tworzył z najlepszymi, na najlepszych scenach. Teraz marzy, aby wrócić do Kliczkowa i do Bolesławca. - Bardzo lubię Bolesławiec i Kliczków - wyznaje reżyser. - W Kliczkowie mieszkałem z mamą. Osiedliliśmy się tam, po wojnie, kiedy alianci wyzwolili obóz pracy w Bremen w Niemczech, w którym pracowała moja mama. W mojej pamięci Kliczków to raj.
Henryk Baranowski na planie filmu "Dekalog I" Fot. WFP
27 kwietnia, o godzinie 16 na zamku w Kliczkowie będzie się można spotkać osobiście z Henrykiem Baranowskim. Co więcej, być może kiedy reżyser osiądzie w Kliczkowie na stałe, wyreżyseruje coś i dla bolesławian. Mówi, że chętnie, za darmo, tylko potrzebne jest miejsce, scena, teatr, i chociaż pięciu aktorów.