W 46 minucie pierwszej połowy, gola do szatni strzelili Górnicy z Wałbrzycha. W 92 minucie spotkania wyrównał Chrystian Serkies. To, co działo sie na boisku pomiędzy golami najlepiej komentuje trener BKS Bobrzanie. - To był najgorszy mecz jaki pamiętam – mówi Marcin Ciliński. - Nawet kiedy wysoko przegrywaliśmy, to była jakaś gra, jakiś styl, a teraz nie znajduję słów. Najbardziej martwi mnie właśnie styl gry, marnowanie sytuacji i prostych zagrań. Przed meczem mieliśmy normalny cykl treningowy.
Podobnie spotkanie z Wałbrzychem podsumowuje kapitan drużyny Bobrzan. - Graliśmy fatalnie – mówi Krzysztof Jasiński. - Właściwie wszystko robiliśmy źle. Ten jeden zdobyty punkt, to uśmiech losu, a nie wywalczony w walce gol.
Z 42 punktami, Bobrzanie zajmują czwarte miejsce w tabeli czwartej ligi dolnośląskiej. W sobotę 5 kwietnia zmierzą się z AKS Strzegom.
Fot. Ilona Parejko
Fot. Ilona Parejko
Fot. Ilona Parejko