Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk


Ile kosztuje wykształcenie Polaków

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Pierwszego września do szkół poszło około pół miliona pierwszoklasistów. Jeśli nasza pociecha po szkole średniej pójdzie na studia, jego edukacja będzie kosztowała około 360 tysięcy złotych.

To wyliczenia money.pl uzyskane na podstawie danych europejskiego urzędu statystycznego Eurostat. Tamtejsi statystycy podsumowali, ile lat uczą się średnio młodzi ludzie w poszczególnych krajach. Przy czym koniec nauki nie oznacza dla nich momentu otrzymania dyplomu, a po prostu chwilę, w której dana osoba decyduje się zakończyć edukację. Oczywiście często oznacza to datę ukończenia studiów, ale uwzględnia też sytuacje, w których studia zostają przerwane albo takie, gdy młoda osoba w ogóle nie decyduje się pójść do szkoły wyższej.

Dodatkowo Eurostat wyliczył, ile średnio kosztuje rok nauki. Kwoty uwzględniają bezpośrednie wydatki opiekunów na uczące się dzieci i nakłady na całą machinę edukacyjną - z utrzymaniem szkół i pensjami dla nauczycieli na czele. Choć te ostatnie to w teorii wydatek z budżetu państwa, to tak naprawdę zrzucamy się na niego wszyscy płacąc podatki.

Nasze 360 tysięcy złotych to w Europie jeden z najniższych kosztów wyedukowania młodego obywatela. Taniej jest już tylko na Litwie, Słowacji, w Chorwacji i Bułgarii - wylicza portal money.pl. Jeśli zaś chodzi o przeciwległy biegun, to rekordzistami są kraje północne. W Norwegii edukacja jest dwa i pół raz droższa niż w Polsce i wynosi aż 233 tysięcy euro. Tylko nieco taniej jest na Islandii i w Danii. Pod znakiem zapytania stoją kwoty w Turcji, Rumunii, Austrii, Luksemburgu i Grecji, bo dla nich Eurostat danych nie zebrał.

http://static1.money.pl/i/h/98/art365922.jpg

źródło: OECD/Money.pl

 

W większości europejskich krajów koszty edukacji drenują państwowe budżety na kwoty nie mniejsze niż równowartość 5 proc. PKB. To znacznie więcej niż kosztuje utrzymanie armii - na ubiegłorocznym szczycie NATO kraje członkowskie zobowiązały się, by wydawać na wojsko raptem 2 proc. PKB.

Najwięcej publicznych pieniędzy idzie na edukację w Skandynawii i w niewielkich krajach wyspiarskich: na Islandii, Malcie i Cyprze. W rekordowej pod tym względem Danii stanowią równowartość aż 8,8 proc. rocznego PKB. Z kolei najmniej hojne wobec szkolnictwa są rządy słabiej rozwiniętych krajów Unii Europejskiej - Rumunii, Bułgarii, Słowacji, Chorwacji, Czech i Węgier, które wydają od 3,1 do 4,7 proc. PKB). Co ciekawe, w tym towarzystwie znalazły się też gospodarczo rozwinięte Włochy (4,3 proc. PKB). Nawet Polska wypada na tym tle sporo lepiej. Rząd przeznacza na szkolnictwo prawie 5 proc. PKB, co plasuje nas w bliskim sąsiedztwie Niemiec, Szwajcarii i Hiszpanii.

Co do zasady im wyższy szczebel edukacji, tym więcej pieniędzy jest wydawanych na jednego ucznia. I tak w przypadku szkolnictwa podstawowego rok nauki każdego dziecka kosztuje w UE średnio około 5,5 tysiąca euro. Kiedy uczeń idzie do gimnazjum i szkoły średniej, kwota ta wzrasta do 6,6 tys. euro.

Jednak aż 89 proc. Polaków w wieku 24-64 lata skończyło przynajmniej szkołę średnią. Lepiej niż u nas jest tylko w Estonii, Słowacji, Japonii i... Rosji, która jest pod tym względem światowym liderem - wynika z danych OECD.

http://static1.money.pl/i/h/80/art365904.jpg

źródło: OECD/Money.pl

Na rok nauki studenta trzeba w Polsce wydać równowartość 5,5 tys. euro. To bardzo niewiele, jeśli porówna się tę kwotę z krajami skandynawskimi (w Norwegii i Szwecji to odpowiednio około 15 tys. euro). I mimo że pod względem nakładów finansowych jesteśmy w ogonie Europy, to chwalimy sobie jakość nauczania na studiach - w badaniu CBOS z 2013 roku aż 73 proc. Polaków oceniało ją pozytywnie, 39 proc. twierdziło, że jest na podobnym poziomie, co w innych krajach UE, a 23 proc. - że jest wręcz wyższa.

Z drugiej jednak strony, jak przypomina money.pl, młodzi ludzie są świadomi, że studia to dziś nic elitarnego. O tym, że studiować może każdy, było przekonanych 78 proc. tego samego badania. Dodatkowo 57 proc. Polaków żyje w przekonaniu, że dyplom wyższej uczelni ma niską wartość na rynku pracy.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


Bartłomiej Dwornik/Money.pl



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl