Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk


HOMO HOMINI…

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Historia uczy, że tragedie minionych pokoleń, jakimi były wszelkie wojny oraz nieodmiennie towarzyszące im barbarzyństwo, mimo nieudolnych w istocie wysiłków ludzkości - w przewrotny sposób nazywanych zresztą zwykle walką o pokój - niczego nas nie nauczyły. Niestety!
HOMO HOMINI…

HOMO HOMINI…
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Ziemia od wieków nie zaznała ani jednego dnia wolnego od przemocy i przelewu krwi. Rozwój cywilizacyjny człowieka nie tylko nie spowodował jego złagodnienia, lecz przeciwnie, ochoczo wykorzystuje dzisiaj najnowocześniejsze środki techniczne do zadawania bólu i siania śmierci.

Minęło siedemdziesiąt lat od zakończenia drugiej wojny światowej. Ogrom tej hekatomby przeraził ludzkość, jednak najwidoczniej nie na tyle, by rzeczywiście wyciągnęła z niej wnioski. Może dlatego, że z upływem czasu ofiary militarnych zmagań stanowią w przekazie historycznym tylko suche dane statystyczne. Bardziej wymowne bywają odkryte miejsca pochówku tych, którzy ginęli w trakcie walk i chowani byli w prowizorycznych mogiłach.

Tu trzeba przypomnieć, że w lutym i marcu 1945 roku do bardzo krwawych zmagań pomiędzy Armią Sowiecką a niemieckim wojskiem doszło w okolicach Lubania. Na dalekich przedpolach tego miasta, między innymi pod Gościszowem, Mściszowem i Niwnicami starły się czołgi noszące na pancerzach czerwone gwiazdy z resztkami ostatnich odwodów hitlerowskich – i poniosły dotkliwą porażkę. Pobojowiska zasłały liczne wraki spalonych maszyn i zmasakrowane zwłoki poległych żołnierzy obydwu armii.

Wielu zabitych trafiło do wspólnych, naprędce wykopanych dołów, a część ciał po prostu pozostała we wnękach i okopach, przysypana ziemią wyrwaną wybuchami pocisków artyleryjskich lub bomb. Zdarza się więc nadal, że ludzkie szczątki odnajdywane są w trakcie prac polnych czy też leśnych. Niestety, nie wszystkie takie sytuacje kończą się choćby próbami identyfikacji poległych osób i ich powtórnym pochówkiem, godnym człowieka.

Co gorsza, bywają także „ludzkie” hieny, ograbiające odkryte prochy z nieśmiertelników i przechowanych przez ziemię drobiazgów, tym samym bezpowrotnie uniemożliwiając ustalenie, do kogo należały wygrzebane kości. Później te haniebnie zawłaszczone „znaleziska” lądują na różnych giełdach staroci jako towar handlowy …

Przed kilkoma dniami specjalna ekipa archeologów odkryła prowizoryczne groby żołnierzy niemieckich, poległych w trakcie walk w Niwnicach. Efekt ich działalności pozwolił na ostrożne stwierdzenie, iż pochowani to zarówno ci, którzy zginęli na posterunkach bojowych, jak i zmarli w polowym lazarecie na skutek odniesionych, ciężkich ran, powodujących nawet całkowite rozczłonkowanie ofiar w wyniku ostrzału artyleryjskiego.

Ciała grzebano w mundurach po zawinięciu w koce lub pałatki. Pozostawiano także hełmy. Wiele wskazuje na to, iż pochówków tych dokonano w jakiejś przerwie w bojach. Mogiły były bardzo płytkie, zapewne przyczynił się do tego zarówno pośpiech jak i zmarznięta ziemia, utrudniająca drążenie dołów.

Ustalono także w kilku przypadkach przynależność do konkretnych formacji – przynajmniej jeden z żołnierzy był członkiem walczącej w tym rejonie Führer Begleit Division, dowodzonej przez młodego generała Wehrmachtu – Ottona Ernsta Remera, zagorzałego nazistę, szybko awansującego po roli, jaką odegrał w zamachu na Hitlera, przeprowadzonego w Wilczym Szańcu 20 lipca 1944 roku przez kalekiego pułkownika Clausa Schenka Grafa von Stauffenberga.

W powojennych wspomnieniach sowieckich dowódców samego generała Remera jak i dowodzoną przez niego dywizję mylnie opisują oni czasem jako przynależną do Waffen SS, co nie odpowiada prawdzie. Zdarzyło się nawet jednemu z autorów książkowe „uśmiercenie” podczas marcowych zmagań roku 1945 tego hitlerowskiego dowódcy, który w istocie przeżył wojnę i zmarł dopiero wiele lat po jej zakończeniu. Mniej szczęścia mieli liczni jego podwładni…

Walki w Niwnicach zostały udokumentowane kilkoma fotografiami wojennymi, przedstawiającymi między innymi żołnierzy Wehrmachtu w trakcie natarcia. Czy któryś z widocznych na zdjęciu zakończył swoją doczesną wędrówkę w niwnickiej mogile? Tego nie dowiemy się chyba nigdy. Ale pewne jest, że po wnikliwej analizie wszystkich nieśmiertelników i znalezionych przedmiotów doczesne szczątki już nie wrogów, lecz po prostu ludzi mających prawo do godnego pogrzebu, zostaną pochowane na jednym z cmentarzy wojennych żołnierzy niemieckich.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


Zdzisław Abramowicz



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 25 kwietnia 2024
Imieniny
Jarosława, Marka, Wiki

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl