Ale sprawa, o której w ostatnich dniach było tak głośno, a która znalazła swój finał w Trybunale, nie dotyczyła fotoradarów, a wykroczenia związanego z zupełnie innym zagadnieniem.
Sąd Rejonowy Lublin - Zachód, rozpatrując sprawę obwinionego, który odmówił wskazania osoby kierującej, nabrał wątpliwości co do konstytucyjności przepisu, którego miało dotyczyć jego ukaranie.
Sankcja powinna być proporcjonalna i adekwatna do przewinienia
Problem odnosi się do art. 96 § 3 kodeksu wykroczeń, zgodnie z którym, kto wbrew obowiązkowi nie wskaże na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie, podlega karze grzywny.
Według sądu występującego z pytaniem, wskazany przepis jest niekonstytucyjny, ponieważ przewiduje on nadmiernie represyjną sankcję, nieproporcjonalną i nieadekwatną do charakteru zachowania obwinionego.
Rzeczywiście, coś jest na rzeczy, skoro w sprawie wypowiadał się również Rzecznik Praw Obywatelskich. A sytuacja kierującego jest mało komfortowa. Jeśli dostanie korespondencję ze Straży Miejskiej, to albo przyzna, że to on prowadził pojazd albo też, że to nie był on. W tym ostatnim przypadku może albo wskazać konkretną osobę,albo też odmówić jej wskazania.
Czy na najbliższych też trzeba donosić?
Można sobie wyobrazić, że nierzadko powodem odmowy wskazania takiej osoby jest niebezpieczna ilość punktów karnych, wszak im ich więcej, tym prawdomówność wobec organów państwowych może być mniejsza. Przy tej okazji warto jednak pomyśleć także o tych kierujących, którzy musieliby wskazać osobę dla siebie najbliższą-żonę, dziecko, ojca…
Biorąc pod uwagę uprawnienia związanez możliwością odmowy składania wyjaśnień czy też zeznań, wydaje się, że w opisanym przypadku mamy do czynienia ze swoistą luką prawną.
Wygoda służb czy wolność obywatelska?
Odmienne zdanie na temat miał Trybunał Konstytucyjny. Jak dalece odmienne, dopiero się okaże, jak wynika z doniesień prasowych, zgłoszono także zdania odrębne od wyroku.
Oznacza to, że sprawa wcale nie jest oczywista, a argumenty zwolenników niekonstytucyjności bzdurne. Przy okazji uzasadnienia dla przekazania sprawy do Trybunału, sąd rejonowy stwierdził, że wygoda służb nie może być stawiana ponad wolności obywatelskie.
Dodatkowo wskazano, że wykroczenia polegające chociażby na przekroczeniu prędkości, mogą być wykryte. Wystarczy tylko zapewnić lepszy sprzęt, dobrze przygotowane i precyzyjne urządzenia techniczne.
Trybunał Konstytucyjny utrzymał karę dla właściciela pojazdu
Jak słusznie wskazał Trybunał, jeśli nie ma wątpliwości, kto kierował, nie ma potrzeby stawiania alternatywnych pytań. Z drugiej strony nawet dobre jakościowo zdjęcie może uniemożliwić prawidłowe rozpoznanie osoby kierującej. Wystarczy, że ta ostatnia założy okulary czy kapelusz i o identyfikację będzie znacznie trudniej.
W takiej sytuacji jednak, zgodnie z orzeczeniem, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby za brak ujawnienia sprawcy wykroczenia, karać samego właściciela. Oby tylko surowe regulacje przyczyniły się do zwiększenia bezpieczeństwa na drogach…