Pewna firma remontowo – budowlana – na ogłoszeniu podany jest tylko numer telefonu na kartę, adresu nie ma – prowadzi zapisy na obowiązkową wymianę drzwi wejściowych. Za jednym zamachem zamontować też można gazowy podgrzewacz wody. Na dodatkowe rabaty i raty liczyć mogą emeryci i renciści. Zaświadczenia o zarobkach mieć nie trzeba, za to firma proponuje uproszczone procedury udzielania kredytu. - Dla mnie to zwykłe naciąganie ludzi – mówi Franciszka Pastuszak. - Ja mam siedemdziesiąt lat i jeszcze rozumuję prawidłowo, ale są starsi ludzie, którzy mogą pomyśleć, że faktycznie jest jakiś przymus wymiany drzwi.
Starsza pani właśnie robi remont w mieszkaniu i zamierza również wymienić drzwi. - Znalazłem to ogłoszenie na klatce i przyniosłem babci – mówi Łukasz, wnuk Franciszki Pastuszak. - Od razu nie spodobało mi się to, że firma pisze o jakimś obowiązku.
Wieszanie takich ogłoszeń, to zwyczajne oszustwo – mówi Franciszka Pastuszak. Fot. Ilona Parejko
- Poza tym, to żadna okazja – dodaje Franciszka. - W ogłoszeniu napisano, że drzwi kosztują 890 złotych, a w Biedronce, lepsze są po 399 złotych. Inna firma remontowa zaproponowała, że zamontuje je za 120 złotych. I jeszcze jedno chcę powiedzieć. Kiedy zadzwoniłam do tej firmy z ogłoszenia i zapytałam dlaczego wprowadzają ludzi w błąd, usłyszałam,że mam się nie wp... niepotrzebnie.
- Twierdzę, że wieszanie takich ogłoszeń, jest wprowadzaniem ludzi w błąd – mówi Waldemar Sawicki, powiatowy rzecznik konsumentów. - Niektóre firmy właśnie tak działają. Załatwiają formalności kredytowe, szybko łatwo i przyjemnie, tylko, że później okazuje się, że identyczny piecyk, czy drzwi kosztują w sklepie o połowę mniej.
Do rzecznika trafia wiele podobnych spraw. - Klienci muszą uważać, aby nie dać się nabrać – ostrzega Waldemar Sawicki. - Szczególnie starsze osoby łatwo padają ofiarami naciągaczy.
Naciągaczy ukarać w zasadzie nie można. Prokuratura nie zajmuje się takimi sprawami. Umowy kupna – sprzedaży np. drzwi są standardowe, sporządzone prawidłowo. Podobnie umowy kredytowe. Zanim coś się podpisze, trzeba się kilka razy zastanowić i sprawdzić ceny w sklepach.
Pomóc bardzo mogą administratorzy wspólnot mieszkaniowych, a każdy dom administratora ma. - Mogliby na przykład na zebraniach lokatorów przypominać, że nie ma żadnego obowiązku wymiany czegokolwiek w mieszkaniach – mówi rzecznik.
Dzwoniąc pod numer podany w ogłoszeniu dowiedzieliśmy się, że firma ma siedzibę we Wrocławiu. Mężczyzna, który odebrał, nie chciał podać ani adresu, ani telefonu do siedziby. O "obowiązku wymiany drzwi wejściowych" rozmawiać nie chciał.