Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Inny dzień kobiet

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Bolesławieckie kobiety, łączcie się. Jest szansa, że już w tym roku, w kalendarzu pojawi się dodatkowy Dzień Kobiet, Dzień Kobiet Bolesławieckich. Trzeba tylko, aby zadziałała pantoflowa poczta, którą rozejdzie się wieść o potrzebie świętowania.

Święto kobiet bolesławieckich to nic nowego. Obchodzono je w czasach, kiedy nikt jeszcze o goździku dla Ewy i rajstopach z elastiku nie słyszał i nie ma nic z PRL-owskiej tradycji. Bolesławianki świętowały 16 czerwca, od początku XIX wieku, najprawdopodobniej aż do rozpoczęcia II wojny. Na pamiątkę pewnego wydarzenia z czasów Napoleońskich wojen. A chodzi o bolesławiankę, Niemkę, Rozalię Joannę von Bonin, która używając sprytu i czaru, rozbroiła i oskubała z 70 tysięcy talarów dwóch oficerów w służbie Napoleona, w tym jednego generała. Bonaparte tak się wściekł na generała za to, że bez eskorty wjechał do Bolesławca, że wyrzucił go ze służby. Tak Rozalia trafiła do kronik. - Rozalia von Bonin to niewątpliwie postać historyczna – mówi dr Andrzej Olejniczak z działu historii miasta w Bolesławcu. - Jej wyczyn chyba jednak trochę obrósł legendą. Kobieta ta wcale nie uwiodła generała, ale przekazała informację, że ów stacjonuje w Bolesławcu i w dodatku ma przy sobie sporo pułkowej gotówki, niemieckim żołnierzom, którzy w okolicach miasta byli.

Ta płaskorzeźba tkwi w ścianie ratusza od 16 czerwca 1916 roku. A na niej Rozalia von Bonin rozbraja (uśmiecham) generała. Fot. Ilona Parejko

Wsypała generała, czy nie, Rozalia von Bonin zachowała się odważnie, bo działała na szkodę wroga, a trzymała ze swoimi. I żaden męski szowinista tego nie podważy. Sto lat po tym wydarzeniu, w roku 1913, bolesławieccy mieszczanie – głównie mieszczanki – w towarzystwie chóru i oficjeli, zebrali się na rynku, gdzie w ścianę ratusza wmurowano płaskorzeźbę przedstawiającą scenę rozbrojenia francuskiego generała. Dzień 16 czerwca stał się dniem kobiet bolesławieckich. Na pomysł reaktywacji święta po latach, wpadła Agnieszka Gergont, rzeczniczka magistratu. - Byłaby to alternatywa dla 8 marca, które wielu ludziom źle się kojarzy – mówi rzeczniczka. - Panowie, w tym mój mąż, obdarowują kwiatkami swoje kobiety trochę z przymusu, jakby spełniali obywatelski obowiązek – śmieje się Agnieszka Gergont.

Fot. Ilona Parejko

- Święto bolesławianek byłoby tylko nasze.

Specjalnej uchwały rady miejskiej obwieszczających narodziny nowej tradycji spodziewać się nie należy. - To powinno być święto obchodzone spontanicznie – mówi rzeczniczka. - A wieść o nim niech się rozejdzie pocztą pantoflową. Moglibyśmy spotkać się 16 czerwca w rynku, panowie niech składają życzenia swoim ukochanym bolesławiankom.

Agnieszka Gergont myśli o teatralnej inscenizacji – w strojach z epoki – przedstawiającą Rozalię von Bonin rozbrajającą generała. Bo kto, jak kto, ale bolesławianki rozbrajające są.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


Ilona Parejko



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 20 kwietnia 2024
Imieniny
Agnieszki, Amalii, Czecha

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl