Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk


Działo się to pod Osłą…

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Odlewnie Gromadki oraz sąsiadującej Modłej, produkujące niegdyś wyroby żeliwne na potrzeby cywilne - w czasie wojen zamieniały się w niewielki, ale ważny trybik przemysłu militarnego Niemiec.
Działo się to pod Osłą…

Działo się to pod Osłą…
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Działo się to pod Osłą…
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Działo się to pod Osłą…
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Szczególnego znaczenia nabrał on zapewne po roku 1939, a zwłaszcza wtedy, gdy nękane przez aliantów dywanowymi nalotami fabryki - położone w zachodnich rejonach Trzeciej Rzeszy - systematycznie zamieniały się w dymiące zgliszcza.

Asortyment gotowych produktów nie był tu co prawda zbyt urozmaicony, ale jakoś wzmacniał militarny potencjał wojującej Rzeszy. Innym, znacznie „poważniejszym”, funkcjonującym w obrębie gminy ośrodkiem, pracującym na rzecz nazistowskiego wojska stały się pod koniec drugiej wojny światowej zakłady lotnicze, zlokalizowane w pobliżu oddanego do użytku u schyłku lat trzydziestych lotniska Luftwaffe w Osłej. Tam we wzniesionych błyskawicznie halach produkcyjnych montowano z nadsyłanych części doskonałe myśliwce Focke Wulf 190.

Jak miało to miejsce w całych hitlerowskich Niemczech - i tu zwieziono robotników cudzoziemskich, a wśród zniewolonych przedstawicieli podbitych narodów również naszych rodaków, zgrupowanych miedzy innymi w Arbeitslager Aslau. Tereny rozciągające się na północny zachód od lotniska stanowiły obrzeża poligonu wojskowego z centrum ulokowanym w Świętoszowie. Tu, niezbyt daleko od Gromadki, ćwiczyły jednostki różnych formacji, również wielonarodowych oddziałów Waffen SS, zakwaterowane w koszarach Neuhammer.

Garnizon ten był wielokrotnie wizytowany przez najwyższych rangą dygnitarzy Trzeciej Rzeszy, ćwiczenia swoich podwładnych spod znaku trupiej czaszki obserwował nawet sam Heinrich Himmler. Kiedy przez pola i lasy niemieckiego jeszcze wtedy Gremsdorfu przetoczyły się udekorowane wojowniczymi napisami sowieckie tanki i ciągnące na zachód grupy mołojców, dowództwo radzieckie - doceniając wojskową wartość opuszczonych placówek, a zwłaszcza lotniska - przejęło te obiekty pod swoją pełną jurysdykcję i panowanie – co w konsekwencji miało zapoczątkować stałą i w istocie zaborczą obecność Armii Czerwonej na tych ziemiach przez długich kilkadziesiąt lat.

Tak zaczynała się nowa era w życiu aerodromu w Osłej a także innych, wyłączonych całkowicie z polskiego posiadania - a tym samym i kontroli - terenów powiatu bolesławieckiego. Przejęty pod niepodzielne panowanie sowieckie obszar posiadał wiele elementów infrastruktury technicznej, umożliwiającej niemal natychmiastowe wykorzystanie lotniska dla własnych potrzeb. Dokonane w czasie działań bojowych zniszczenia, będące skutkiem nalotów, ostrzału artyleryjskiego (a w znacznie mniejszym stopniu stanowiących efekt zabiegów hitlerowskich saperów, opuszczających w popłochu byłe Aslau) - szybko usunięto. Niemal następnego dnia po zajęciu obiektu z doraźnie wyremontowanych pasów startowych do lotów bojowych przeciwko wczorajszym włodarzom aerodromu wzbiły się pierwsze sowieckie maszyny.

Jednak prawdziwe nowe życie lotniska rozpoczęło się nieco później, wiele miesięcy po zakończeniu działań wojennych. Świat z przerażeniem analizował dane na temat potwornych skutków straszliwej hekatomby, która nie miała równej sobie w dziejach ludzkości – a już na deskach kreślarskich biur konstrukcyjnych byłych aliantów powstawały projekty nowoczesnych broni, mogących jednemu z niedawnych sojuszników dać zdecydowaną przewagę i zapewnić możliwość układania powojennego porządku według własnego dyktatu.

Krwawe zmagania spowodowały niebywały wręcz postęp w różnych dziedzinach techniki bojowej, dlatego też przodujący naukowcy i inżynierowie niemieccy po dostaniu się do niewoli byli natychmiast stosowną „perswazją” włączani w realizację projektów zwycięskich mocarstw. We wszystkich armiach samoloty myśliwskie z silnikami tłokowymi bezpowrotnie odchodziły do lamusa historii a w całym lotnictwie zaczynał się okres królowania maszyn o napędzie odrzutowym. Osiągnięcia, jakie na tym polu mieli hitlerowscy konstruktorzy były bezcenne. Rozpoczęta wkrótce po umilknięciu frontowych dział „zimna wojna” czyniła położony w pobliżu granic z „sojuszniczymi” Niemcami aerodrom Osła obiektem bardzo ważnym w militarnych planach strategów bloku wschodniego, działającego pod niekwestionowane dyktando Moskwy.

Pierwsze prace przy naprawie pasów, remontach i wznoszeniu nowych budynków socjalnych i koszarowych załogi a następnie przygotowujące teren pod przyszłe bloki mieszkalne rodzin kwaterujących tu zawodowych żołnierzy sowieckich wykonywali jeńcy niemieccy, częściowo zresztą przetrzymywani w barakach dawnego AL Aslau. Nie kończący się proces dostosowywania lotniska do nowych warunków i potrzeb pociągał za sobą liczne prace ziemne i budowlane, które w zasadniczy sposób zmieniły wcześniejszy wygląd obiektu. Rozległe pola opodal autostrady przecinały teraz kilometry betonowych dróg dojazdowych, kończących się wlotami do pokrytych grubą warstwą ziemi hangarów. W nich, za rozsuwanymi wrotami drzemały najnowocześniejsze odrzutowe samoloty wojskowe…

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


Zdzisław Abramowicz



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl