Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Ostatnie pożegnanie

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Rodzina, przyjaciele, ale i niemal wszyscy taksówkarze, ze wszystkich bolesławieckich korporacji pożegnali Władysława Pańczaka – napadniętego taksówkarza, który po dwudziestu dniach walki o życie zmarł w szpitalu.

W piątek (1. lutego) odbył się pogrzeb zamordowanego taksówkarza. Na cmentarz przyjechali taksówkarze ze wszystkich korporacji. Ostatnie pożegnanie zamieniło się w demonstrację przeciwko przemocy. - To mogło się zdarzyć każdemu z nas – mówi Ryszard Żyliński. - Musimy uczcić pamięć kolegi. Na co dzień korporacje taksówkowe rywalizują ze sobą, ale w obliczu tragedii jesteśmy razem.

Taksówkarze zgodnie podkreślają, że w przypadku napaści są bezbronni. - Niczego na obronę ze sobą nie wozimy – mówi Żylński. - Nie możemy się nawet bronić ręcznie, bo klient napastnik zrobi obdukcję i na drugi dzień to ja stracę pracę i będą spał na dworcu.

Fot. Ilona Parejko

Półtora roku temu, Ryszard Żyliński też został napadnięty. - Młody chłopak skopał mnie, zbił, leżałem nieprzytomny pod ścianą hotelu Shanghaj. Po trzech dniach sprawca został ujęty przez policję i stanął przed sądem – wspomina taksówkarz. - Złożyłem skargę, chociaż jego matka prosiła, abym tego nie robił. Ale nie wiem jaką karę dostał, nie chcę wiedzieć, chcę o tym zapomnieć.

Po napadzie, Ryszard Żyliński przez miesiąc leczył rany i nie mógł pracować. Taksówkarze boją się. - Po tym, co spotkało Wiesława, zaczynam dopiero myśleć jaka to niebezpieczna praca i podejrzliwie patrzę na klientów, szczególnie tych młodych – mówi Stanisław Champlewski, taksówkarz z 34-letnim stażem. - Nic nie wożę na swoją obronę, bo jeśli zdarzy mi się skutecznie obronić, to ja będę w oczach naszego prawa bandytą. Wierzę, że policja złapie tego mordercę. Za to co zrobił, spotkać go powinna tylko jedna kara. Życie za życie.

A policja wciąż szuka bandyty i prosi osoby, które cokolwiek wiedzą o sprawcy o pomoc. Może ktoś rozpoznaje sweter i skórzany pas z klamrą, które najprawdopodobniej należą do bandyty. Policja gwarantuje pełną anonimowość. Dla osoby, która bezpośrednio przyczyni się do wskazania sprawcy przewidziano 9 tysięcy złotych nagrody.

Sweter porzucony niedaleko miejsca zbrodni. Fot. KPP Bolesławiec

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


Ilona Parejko



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 26 kwietnia 2024
Imieniny
Marii, Marzeny, Ryszarda

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl