Tej zanikającej sztuki tradycyjnej fotografii, w tym czarno-białej, będzie się można nauczyć od Sidorowicza podczas warsztatów, które organizuje Bolesławiecki Ośrodek Kultury.
Pasja Grzegorza Sidorowicza jest prawie tak samo stara jak on sam. To znaczy wiekiem młoda, ale ten bolesławiecki artysta fotografik nie pamięta już czasów kiedy nie fotografował. Kilka aparatów z pokaźnej kolekcji to rówieśnicy Sidorowicza. Jest też jeden sprzed wojny. Wszystkie są sprawne, prawie jak nowe. Perłą w kolekcji jest japońska Mamija. - To chyba aparat z 1968 roku – mówi Grzegorz Sidorowicz. - Ale w przypadku takich analogowych aparatów wiek nie ma znaczenia. Robią zdjęcia jak całkiem nowy sprzęt.
Podczas warsztatów, które poprowadzi Sidorowicz, wielbiciele robienia zdjęć nauczą się jak fotografować w sposób tradycyjny. - Będę uczył wszystkiego – mówi Sidorowcz. - Kompozycji, pójdziemy w teren, będziemy negatywy wywoływać w ciemni i każdy zrobi to samodzielnie.
Sidorowicz nauczy również trudnej sztuki retuszu zdjęć, czyli co zrobić, aby na gotowej fotografii model miał wyraziste spojrzenie i pełne, namiętne usta. Kto zechce, będzie mógł samodzielnie zrobić monidło – taki modny przed laty koloryzowany portrecik w złotej ramce. A wszystko dzięki tradycyjnym metodom fotografowania i wywoływania zdjęć, chociaż Grzegorz Sidorowicz nie potępia cyfrowej nowoczesności. - Nie rozdzielam, co lepsze, czy gorsze – mówi. - Sam robię zdjęcia metodą cyfrową. I to jest dobre i to. Tylko fotografia tradycyjna jest bardziej czasochłonna i droższa.
Sidorowicz to wielki eksperymentator. Uwielbia na przykład robienie zdjęć przez otworek. - Aparat można zrobić nawet z puszki po napoju energetycznym – mówi fotografik. - Robi się w denku mały otworek, do środka puszki wkłada materiał światłoczuły i ustawia na parapecie na południową stronę. Efekty są zachwycające.
Warsztaty fotograficzne w BOK zaczną się 11 lutego, a potrwają cztery dni. Drugim wykładowcą, będzie Leszek Żukrowski. On zajmie się sztuką reportażu fotograficznego. Na zajęcia przyjść mogą gimnazjaliści i całkiem dorośli wielbiciele fotografii tej tradycyjnej i tej otworkowej.
Fot. Ilona Parejko
Fot. Ilona Parejko