W Boże Narodzenie w Wierzbowej spłonęła szkoła. Niemal w całości budynek jest zniszczony. Udało się uratować sprzęt komputerowy i dzienniki lekcyjne. Trwa ustalanie, czy przyczyną pożaru było podpalenie. Uczniowie nie zostali jednak bez szkolnego dachu nad głową. Dzieci przeniosą się na razie do budynku użyczonego przez mieszkankę Legnicy. W domu tym mieszkała jej zmarła matka.
- Wczoraj odbyło się spotkanie rodziców, którzy zdecydowali, że szkoła zostanie w Wierzbowej – mówi Helena Białoskórska, inspektor ds. oświaty i rozwiązywania problemów alkoholowych urzędu gminy w Gromadce.
Szkołę w Wierzbowej prowadzą rodzice - założyciele stowarzyszenia mieszkańców wsi.
- Dyrektorka szkoły twierdzi, że uczniowie pójdą do szkoły od razu po feriach. Mam nadzieję, że zdążą z odbiorem technicznym – dodaje urzędniczka.
Pozostanie tylko przenieść meble, które wyniesiono w czasie pożaru, a które obecnie znajdują się u ludzi na przyczepach.
W spalonym budynku mieściła się szkoła i przedszkole. Do szkoły uczęszczało 51 uczniów, reszta dzieci to grupy przedszkolne i zerówka.