Od 1 stycznia obowiązuje znowelizowana ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Nowe przepisy mają zagwarantować skuteczniejszą walkę z dzikimi wysypiskami. Samorządy obawiają się problemów związanych z uchwaloną nowelizacją, w następstwie której stają się właścicielami odpadów. I to właśnie temat gospodarki odpadami i zmiany w ustawie śmieciowej zdominował lutowy konwent wójtów, burmistrza i prezydenta.
- Generalnie nie można negować tego pomysłu i rewolucji śmieciowej w Polsce, ponieważ wiemy co się dzieje. Najbardziej na tym cierpią tereny wiejskie bo tam są miejsca jak rowy, lasy, dziury, zakamarki, gdzie można te śmieci bezpańskie lokować – mówi Andrzej Dutkowski, wójt gminy wiejskiej Bolesławiec.
Do tej pory za odpady odpowiadał właściciel nieruchomości. To on miał zorganizować odbiór nieczystości i zadbać o czystość administrowanego terenu. Teraz to gminy odpowiadają za zbiórkę śmieci.
- Właścicielem wszystkich odpadów jest gmina, gmina ma zorganizować odbiór, zbiórkę i unieszkodliwianie odpadów na administrowanym terenie, natomiast mieszkańcy zgodnie z nowymi regulacjami będą płacili tzw. podatek śmieciowy w wysokości ustalonej przez Radę Gminy – informuje Dutkowski.
Zdaniem Piotra Romana, prezydenta Bolesławca ustawa jest źle przygotowana i uderza w najuboższych mieszkańców.
- To jest ustawa bardzo niesprawiedliwa. Przede wszystkim uderza w najuboższych, dlatego, że wszyscy będą płacić taki sam podatek niezależnie od tego ile śmieci produkują, a wiadomo, że ludzie bogatsi produkują zazwyczaj więcej śmieci niż ludzie biedni - mówi Piotr Roman, prezydent Bolesławca. - Ta ustawa „wypichcona” przez Sejm i tak rzucona na taśmę, jest ustawą, która kompletnie nie przystaje do możliwości finansowych mieszkańców, którzy zapłacą przynajmniej 2-3 razy drożej za śmieci niż do tej pory – dodaje.
Ale nie tylko to budzi kontrowersje. Gmina Warta Bolesławiecka tylko w ostatnich dwóch latach zainwestowała ponad milion złotych w sortownię i budowę kompostownika. Jak mówi wójt Mirosław Haniszewski wartość urządzeń, które służą gospodarce odpadami w gminie to 3,5 mln złotych.
- Dzisiaj grozi nam, że te wszystkie kupione przez nas urządzenia praktycznie trzeba będzie zamknąć, zlikwidować i narazić gminę na stratę mienia - stwierdza Mirosław Haniszewski, wójt Gminy Warta Bolesławiecka.
Pierwsze kroki w kierunku wprowadzenia w życie nowej ustawy ma za sobą burmistrz Nowogrodźca.
- Po wielostronnych konsultacjach w zakresie nowej ustawy o gospodarce odpadami zdecydowaliśmy się na wybór regionalnej instalacji do przetwarzania odpadów w Lubaniu we współpracy z Zakładem Gospodarki Komunalnej w Lubaniu - mówi Robert Marek Relich, burmistrz Nowogrodźca.
W całym kraju zmiany powinny być wprowadzone najpóźniej do połowy przyszłego roku. Jednak wykonalność tego zadania w narzuconym terminie jest kwestionowana przez samorządowców.
– Uważamy, że ten okres powinien być do 2020 roku, po to żeby właśnie dać czas, a jednocześnie wykorzystać kolejną pulę środków, którymi będzie prawdopodobnie Polska dysponować, jeżeli Unia się nie zawali w międzyczasie – mówi prezydent Bolesławca. - Wówczas można uregulować gospodarkę odpadami w dużo mądrzejszy sposób niż teraz na „chybcika”, bo rzadko coś co jest szybko, bywa dobre. - dodaje Roman.
Największe kontrowersje budzą: zapisany w projekcie ustawy okres vacatio legis, opłaty pobierane od mieszkańców oraz problem budowy instalacji utylizacyjnych. Biorąc pod uwagę szereg kontrowersji, można spodziewać się kolejnych zmian ustawy w najbliższej przyszłości.