Bolesławiec
Pancerny pojedynek

Kolejne dni szkolenia poligonowego dla pancerniaków świętoszowskiej 10 Brygady Kawalerii Pancernej wiążą się z rozwiązywaniem coraz trudniejszych taktyczno - ogniowych zadań w działaniach bojowych. Dla żołnierzy 24 batalionu ułanów w trakcie realizacji ćwiczenia taktycznego ze strzelaniem amunicją bojową następnym etapem było wykonanie natarcia z użyciem czołgów Leopard 2A4.

- Dla maksymalnej realności prowadzonych działań zaplanowaliśmy prawdziwe działania przeciwnika, które próbowały odeprzeć natarcie. Zasadzkę na moich żołnierzy przygotował pluton czołgów z Ośrodka Szkolenia Leopard. Powstał zacięty pancerny pojedynek, w którym obie strony walczyły z wykorzystaniem symulatora Agdus. Trafiony wiązką laserową czołg był natychmiast eliminowany z walki – powiedział podpułkownik Jarosław Górowski, dowódca 24 batalionu ułanów.

Równocześnie z rozpoczęciem natarcia rozpoczęły ostrzał artyleryjski obsługi 122 mm samobieżnych haubic 2S1 Goździk. Artylerzyści wykonali bezpośrednie wsparcie ogniowe na korzyść walczących ułanów.

- Otrzymaliśmy wezwanie z pola walki o wsparcie ogniowe i zrealizowaliśmy natychmiastowy ostrzał baterią Goździków z użyciem amunicji odłamkowo - burzącej. Celem był podchodzący w odległości 3-5 kilometrów odwód przeciwnika – informował kapitan Grzegorz Pawełko, dowódca 3 baterii artylerii samobieżnej.

Zanim doszło do kontaktu ogniowego nacierających ułanów wcześniej kontratakująca kompania przeszła w kolumnach pola minowe w specjalnych przejściach przygotowanych przez współdziałających z czołgistami saperów. Za nacierającymi Leopardami przemieszczały się również przeciwlotnicze samobieżne zestawy artyleryjsko-rakietowe Biała z dywizjonu przeciwlotniczego z zadaniem osłony przeciwlotniczej pododdziału oraz wozy ewakuacji medycznej i technicznej.

Po chwili rozpoczął się emocjonujący pojedynek pancerny. Dobrze ukryte czołgi Ośrodka Szkolenia Leopard wykorzystując dogodne warunki terenowe szybko wyeliminowały dwa nacierające czołgi 7 kompanii. Świecące „koguty” na wieżach trafionych czołgów były również znakiem dla załogi wozu ewakuacji medycznej M-113 gdzie mogą znajdować się ranni, którzy wymagają pomocy medycznej i natychmiastowej ewakuacji z pola walki.

Nacierający pododdział dowodzony przez kapitana Dariusza Ostrowskiego był coraz bliżej wykonania zadania. Straty były już po obu stronach, jednak mjr Paweł Michalski nadal skutecznie opóźniał natarcie wykorzystując bogate możliwości manewrowe Leopardów i umiejętności swoich załóg. W załogach broniących się czołgów ładowniczymi byli żołnierze Narodowych Sił Rezerwowych przebywający aktualnie na szkoleniu specjalistycznym w 10BKPanc. Po dwóch tygodniach kursu kilku najlepszych żołnierzy NSR miało możliwość sprawdzenia swoich umiejętności podczas ćwiczeń taktycznych.

Szeregowy NSR Piotr Piotrowski zaraz po zakończonej walce cieszył się ze swojego udziału w ćwiczeniach taktycznych.

- Dałem radę, naprawdę nie było łatwo, dużo jeszcze muszę się uczyć, ale zamierzam zostać zawodowym żołnierzem właśnie, jako ładowniczy Leoparda. To jest mój cel.- zapewniał po ćwiczeniach szeregowy Piotrowski.

Ułani przy wsparciu artylerii i przeciwlotników skutecznie przełamali obronę przeciwnika. Pancerny pojedynek dał dużą dawkę adrenaliny walczącym czołgistom Czarnej Dywizji. Osiągnięte efekty szkoleniowe wykazały także bardzo dobre współdziałanie wszystkich pododdziałów, co pozwoliło osiągnąć zamierzone cele. Przed pancerniakami 10BKPanc następne niełatwe dni intensywnego zimowego szkolenia poligonowego.