W poniedziałek, punktualnie o godz 13, na większości drzwi bolesławieckich aptek pojawiły się karteczki z informacją o proteście farmaceutów. Decyzję wzywająca farmaceutów do protestu podjęła 14 stycznia Naczelna Rada Aptekarska. W apelu kierowanym do aptekarzy podpisali się dr Grzegorz Kucharewicz, Prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej i dr Marek Jędrzejczak, Wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej. W apelu czytamy min.:
„... Tylko jednolita i stanowcza postawa całego środowiska aptekarskiego doprowadzi do oczekiwanych przez nas zmian. Pokażmy jutro, jak i w następnych dniach naszą jedność w dążeniu do wspólnego celu ...”
W Bolesławcu przystąpiła do protestu większość aptek, chociaż na razie nie wiadomo ile ostatecznie. Były i takie, jak Apteka „Nova” w galerii Carrefour i Cefarm Wrocław, znajdująca się w Rynku, gdzie na drzwiach nie było widać żadnych kartek o proteście, a leki można było kupić bez problemu. W większości na protest nie zdecydowały się bowiem placówki należące do sieci aptek.
Protest obejmował:
ograniczenia pracy w godzinach 13.00 – 14.00 jedynie do realizacji recept w nagłych przypadkach, m.in. ciężkich chorób przewlekłych, gdy brak przyjęcia leku mógłby mieć poważne konsekwencje;
rygorystycznego wymaganego przez obowiązujące przepisy prawa oraz umowę z NFZ, badania formalnej poprawności recept lekarskich i wydawania leków refundowanych jedynie na podstawie recepty prawidłowo wystawionej
Bolesławieccy farmaceuci nie chcieli się oficjalnie wypowiadać na temat protestu. W wielu aptekach są bowiem tylko pracownikami. Najczęściej padała odpowiedź - „Wszyscy wiedzą o co walczymy”.
A o co walczą ? Generalnie o uporządkowanie chaosu w przepisach, czyli:
Możliwości uzyskania przez Pacjenta leku tańszego niż przepisany na recepcie (zmiany art. 44 ustawy refundacyjnej).
Zaprzestania karania aptekarzy za błędy na receptach przez nich niezawinione (uchylenia art. 43 ust.1 pkt. 6 ustawy refundacyjnej).
Rzeczywistej abolicji dla aptek w związku z wydawaniem leków na wadliwe recepty wystawione podczas protestu lekarzy, po 1 stycznia 2012 roku (zmiany ustawy z dnia 13 stycznia 2012 r. o zmianie ustawy refundacyjnej)
Popieram całym sercem protest aptekarzy. Ta ustawa o refundacji jest bublem prawnym – komentuje protest Stanisław Chwojnicki, wicestarosta bolesławiecki.
I trudno się dziwić. Pośpiech w legislacji, tak jak na drodze, do niczego dobrego nie prowadzi.
Wg danych Dolnośląskiej Izby Aptekarskiej z 16 stycznia, godz.12.45: do ogólnopolskiego protestu z rejonu jeleniogórskiego przystąpiło ok. 70% aptek. Protest trwa nadal.
Więcej na ten temat w najbliższym, czwartkowym wydaniu "Ekspressu Bolesławieckiego".
Zapraszam - Halina Biernat