Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławieccy wolontariusze nie zawiedli. Szef - tak !

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Miało być z pompą i wystrzałowo. Miał paść kolejny rekord zbiórki pieniędzy. Stało się inaczej. Wolontariusze nie zawiedli, ale szef sztabu i jego wizja XX Finału WOŚP, czy może brak wizji i organizacji – tak!
Bolesławieccy wolontariusze nie zawiedli. Szef - tak !
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Bolesławieccy wolontariusze nie zawiedli. Szef - tak !
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Bolesławieccy wolontariusze nie zawiedli. Szef - tak !
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Bolesławieccy wolontariusze nie zawiedli. Szef - tak !
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

W listopadzie informowaliśmy o rozłamie jaki miał miejsce w sztabie bolesławieckiego WOŚP. Powodem były (delikatnie mówiąc) odmienne zdania na temat organizacji WOŚP i „niezgodność charakterów”. Wówczas sztab kierowany przez Henryka Jasińskiego opuściło kilkunastu „wośpowych weteranów – wolontariuszy”. Po odejściu „buntowników” miał zapanować spokój, zgoda i współpraca. Był bałagan, brak precyzyjnego programu, promocji i informacji.

Janina Majewska, która od lat pracuje jako wolontariuszka na rzecz WOŚP niemal do ostatniej chwili wspierała szefa sztabu, ale także ona zmieniła zdanie, jak zresztą większość bolesławieckich wolontariuszy.

- Współpraca z Jasińskim to tragedia, żadnej współpracy. To nie tak miało wyglądać. W rezultacie zostałam sama. – nie kryje żalu Janina Majewska. - Ale dzieciaki jak co roku były wspaniałe i nie zawiodły. Zadbałam o to, żeby dostały gorący bigos i herbatę, było przecież zimno. Cieszę się, że loteria fantowa wypaliła. Mogliśmy więcej zarobić, ale nie dotarły od szefa sztabu fanty. To nie tak miało wyglądać. – dodaje.

- Kocham to co robię i kocham Orkiestrę, ale takiego bałaganu jak podczas tego finału jeszcze nie było. Staraliśmy się dobrze wykonać to czego się podjęliśmy, ale było nam wstyd – wstyd za szefa, który nas lekceważył, a nawet poniżał – mówi wolontariuszka. - Nie było do końca wiadomo jak będzie wyglądał finał. Gdyby nie pani Janina, byłby chaos i totalna porażka – dodaje.

Na szczęście totalnej porażki nie było, choć nie można powiedzieć, że frekwencja dopisała i to nie ze względu na aurę.

- A co się pani dziwi, żadnego plakatu z programem nie widziałem. A pani widziała? – pyta Marcin Wolski.

A szkoda, bo wielu ludzi z nieprzymuszonej woli i dobrego serca zaangażowało się w bolesławiecki finał. Tak jak Stowarzyszenie Byłych Żołnierzy 62. Kompanii Specjalnej Commando.

- Wystawiamy swoje stanowisko ze sprzętem wojskowym używanym przez żołnierzy „Commando” i przy okazji staramy się zachęcić młodych ludzi do wstąpienia do służby wojskowej – mówi Robert Łysakowski. - Żołnierz naszej kompanii przygotował również pokaz posługiwania się mieczem samurajskim – dodaje.

Również nie zawiodła Straż Pożarna i bolesławiecki 23 Pułk Artylerii.

- W tym roku przygotowaliśmy dla uczestników Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy pokaz sprzętu artyleryjskiego, armato haubicę Dana i wyrzutnię WR-40 Langusta. Ponadto działa punkt promocyjny gdzie rozdawaliśmy pamiątki związane z 23 Pułkiem Artylerii – mówi kpt. Remigiusz Kwieciński.

Grupa Ratownictwa Specjalnego PCK Żary, przygotowała krótki pokaz umiejętności psów szkolonych do poszukiwania zaginionych ludzi. Żołnierze 10 Dywizji Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa, nie tylko dbali o bezpieczeństwo wolontariuszy, ale także zbierali datki do puszek.

W sali konferencyjnej BOK-MCC występowały dzieci i młodzież. W kolejnych salach odbywały się zajęcia prowadzone min. przez Straż Miejską, a także warsztaty prowadzone przez artystę ceramika, Mateusza Grobelnego.

- Przez dwie godziny chcemy pokazać młodym ludziom co to jest glina, żeby namacalnie spróbowali materiału – mówi Mateusz Grobelny.

Niestety i tu frekwencja nie dopisała i to nie dlatego, że bolesławianie nie lubią gliny, tylko dlatego, że niewiele osób o tym wiedziało.

Na dużej scenie na Pl. Piłsudskiego prezentowały się zaproszone zespoły, ale i tu wciąż zmieniał się program, zmieniały się godziny i miejsca występu. Zespół „Nie Strzelać Do Pianisty” miał wystąpić w sali konferencyjnej BOK-MCC po godz 17, a wystąpił dwie godziny wcześniej na Pl. Piłsudskiego.

- Przyszedłem ze znajomymi na koncert i dowiedziałam się, że już się odbył. To skandal. – mówi Mariusz Niezgoda. Organizatorzy z nas kpią ,czy co?

Niewiele osób wiedziało również o licytacjach. A najciekawsze, że nie wiedzieli o nich członkowie sztabu.

- Tylko pan Jasiński wiedział, co jest zgłoszone do licytacji – mówi Janina Majewska.

- W tym roku wystawiliśmy na aukcji WOŚP kilka atrakcji, między innymi jednodniowy pobyt na szkoleniu poligonowym pododdziału brygady, dwa miesięczne karnety dla dwóch osób na korzystanie z siłowni na terenie jednostki, a także kalendarze i terminarze wojskowe 23 Pułku Artylerii – mówi kpt. Kwieciński.

Kto chciałby wziąć udział w tej licytacji podajemy adres strony www.23sba.sow.mil.pl , na której znajdują się linki do aukcji, bo tych również nie podano.

Do godz. 21 w banku PKO BP odbywało się wielkie liczenie.

- Mamy podpisane porozumienie z panem Henrykiem Jasińskim. Uzgodniliśmy, że bank będzie czynny od godz. 14 do 21. Zbieranie pieniędzy przez wolontariuszy kończy się o 20, więc liczę, że do 21 zdążymy z liczeniem. Każda przeliczona kwota od razu jest księgowana na rachunku, czyli właściciel rachunku – pan Jasiński w każdym momencie może zajrzeć i zobaczyć jaką ma kwotę zebraną – informuje Stanisław Kamiński, , dyrektor oddziału PKO BP w Bolesławcu.

Ze względu na tajemnicę bankową nie uzyskaliśmy informacji od banku ile dokładnie pieniędzy zebrali wolontariusze. Według nieoficjalnych informacji zebrano około 50 tys. zł. Dla porównania w ubiegłym roku Orkiestra zebrała w Bolesławcu 66 tys. zł. Tym razem pieniądze zostaną przeznaczone na zakup najnowocześniejszych urządzeń dla ratowania życia wcześniaków oraz pomp insulinowych dla kobiet ciężarnych cierpiących na cukrzycę.

Mimo braku promocji i bałaganu organizacyjnego, bolesławianie po raz kolejny okazali swoją hojność, a wolontariusze ogromne zaangażowanie i gorące serca, pomimo nie najlepszej atmosfery panującej w sztabie. Jednak nie tak miało wyglądać jubileuszowe bolesławieckie „Granie z pompą”.

Teraz czekamy na rozliczenie bolesławieckiej Orkiestry przez szefa sztabu Henryka Jasińskiego, bo dopiero rozliczenie kosztów poniesionych na organizację imprezy i uzyskanych z niej przychodów da nam pełny obraz opłacalności tej imprezy.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


Halina Biernat



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Środa 24 kwietnia 2024
Imieniny
Bony, Horacji, Jerzego

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl