Podczas grudniowej sesji Rady Miasta poruszono temat projektu rozporządzenia Ministerstwa Sprawiedliwości, który zakłada, że bolesławiecki sąd stanie się ośrodkiem zamiejscowym sądu w Zgorzelcu. Na miejscu pozostałyby trzy wydziały: cywilny, karny i rodzinny.
Według Rafała Grucy, prezesa Sądu Rejonowego w Bolesławcu pomysł jest nie do przyjęcia.
- Minister sprawiedliwości dąży do minimalizacji kosztów. Ale chyba nie do końca policzono, jakie będą skutki finansowe tej decyzji – mówił Rafał Gruca, prezes Sądu Rejonowego.
Zlikwidowany ma zostać dział ksiąg wieczystych i sąd pracy. To oznacza, że pracownicy toczący spory z pracodawcami z powiatu bolesławieckiego będą musieli dojeżdżać do Zgorzelca.
Rafał Gruca zwrócił również uwagę, że jeżeli rozporządzenie wejdzie w życie, miasto straci na prestiżu, bo wówczas 40-tysięczny Bolesławiec będzie podlegał miastu, które ma zaledwie 30 tys. mieszkańców. Poza tym jak powiedział prezes, wiązać się z tym będą zwolnienia m.in. pracowników sądu.
Zdaniem prezesa, Sąd Rejonowy powinien zostać w takim stanie jak obecnie. Ze zdaniem Rafała Grucy zgodzili się wszyscy radni.
Jak zakończy się batalia o Sąd Rejonowy w Bolesławcu? O tym poinformujemy.