Wydawałoby się, że kolejki i listy społeczne są już tylko wspomnieniem z czasów PRL-u. Nic bardziej mylnego. W Bolesławcu setki ludzi często starszych, schorowanych i o kulach, tłoczyło się by zarejestrować się na zabiegi rehabilitacyjne. Pod bramami Miejskiego Zakładu Rehabilitacji Leczniczej Sp. z o.o. w Bolesławcu przy ul. Parkowej kolejka ustawiła się już w nocy.
- Stoję od 3 rano. Rejestracja jest od 7 rano do 14:30, ale idzie bardzo powoli, bo niektórzy mają po kilka skierowań – mówi starsza pani.
- Stoję w kolejce od 6 rano, ale nie wiem czy zdążę się zarejestrować do 14:30. To jest obłęd co się tu dzieje – dodaje Magda Kemza.
- To jest tragedia normalnie. My stoimy od godziny 6 rano. Na Grunwaldzkiej jest jeszcze gorzej. Najpierw tam poszedłem, ale tam zrobili listę społeczną i już było zapisanych kilkaset osób - mówi Piotr Mandziuk.
Na ulicy Grunwaldzkiej gdzie mieści się Centrum Medyczno-Rehabilitacyjne "Provita" sytuacja faktycznie wygląda nie wesoło. Ludzie tłoczą się nie tylko wewnątrz budynku, ale i na zewnątrz.
- Od dzisiaj jest rejestracja, a już wczoraj po południu zrobiono listę. Nie wymyśliła tego „Provita” tylko sami ludzie . Mój mąż przyszedł dzisiaj o 5:15 i był 127 na liście . Jak tak można, tu przychodzą ludzie, którzy są naprawdę chorzy i muszą stać – mówi zastępująca w kolejce męża, kobieta.
- W XXI wieku takie kolejki i taki bałagan? To jest nie do pomyślenia, to jest horror. - mówi Adriana Skoczylas. - A jeszcze stoję i nie mam pewności czy w ogóle zostanę zarejestrowana, a jeśli tak to na kiedy. Ludzie mówią, że już rejestrują na maj. Nie wiem czy dożyję.- dodaje.
Niektórzy będą musieli zdecydować się na płatne zabiegi, aby skrócić czas choroby i jak najszybciej odzyskać sprawność lub zwalczyć ból, bo limity NFZ są ograniczone.
A co do kolejek przy rejestracji?
Z informacji jakie uzyskaliśmy w Dolnośląskim Oddziale Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia podobne sytuacje przy rejestracji w innych miastach nie miały miejsca.