Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec występuje ze Związku Miast Polskich

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
„Związek Miast Polskich w obecnej postaci jest ciałem nieskutecznym, a my nie chcemy być w ciele nieskutecznym” – tak podsumowuje decyzję o wystąpieniu Bolesławca ze Związku prezydent miasta, Piotr Roman. „Jesteśmy zszokowani i zdumieni podjęciem takiej decyzji. Pan prezydent ma widać krótką pamięć” – komentuje Andrzej Porawski dyrektor Biura Związku Miast Polskich.

Bolesławiec do stowarzyszenia gmin Związek Miast Polskich przystąpił w 1994 roku, od 1 stycznia 2012 roku ze Związku występuje. Taką decyzję podjęli jednogłośnie bolesławieccy rajcy podczas ostatniej XV Sesji Rady Miasta. Korzyści? Zaoszczędzone ok. 10 tys. zł. Straty? Bolesławiec w opuszczeniu Związku strat nie widzi.

- W samorządzie jesteśmy od 20.lat i obserwujemy, że był taki czas, chwalebny okres pionierski, w którym rzeczywiście Związek Miast Polskich „walczył”, tak można powiedzieć, w przeróżny sposób, ale walczył o sprawy samorządów szczególnie na styku z organizacjami rządowymi, bo to nie jest tylko wymysł ministra Rostowskiego , że samorządom tam gdzie się da można pieniądze bądź zabrać, bądź przenieść na nich pewne zadania nie finansując tych zadań, czyli: róbcie coś nowego a skąd pieniądze? Przecież wy macie. Od tego jest właśnie korporacja samorządowa, że pilnowała prawa, żeby pilnowała rządu , decyzji rządowych , które powinny być korzystne dla samorządu.

Jako przykład nieskuteczności ZMP prezydent Bolesławca podaje spór pomiędzy gminami a Ministerstwem Finansów, który dotyczy obniżenia subwencji z budżetu państwa na tzw. stałe zasiłki dla najuboższych. W trakcie roku budżetowego, Ministerstwo Finansów zażądało nieoczekiwanie 20-proc. wkładu własnego gmin, choć do tej pory zasiłki finansowało w 100 proc. W skali całego kraju są to miliony złotych, które samorządy muszą wyłożyć z własnej kasy.

- Czy ja uważam, że oni nie bronią? Być może, że bronią , ale robią to nieskutecznie. Mamy przykład w Rzeczypospolitej „Gminy kontra Rostowski”, czyli kolejna rzecz - pomoc społeczna. Nowe przepisy, które zmuszają nas do wydatkowania większej ilości pieniędzy tych, które wcześniej dostawaliśmy z ministerstwa. I znowu nic z tego nie ma. – mówi Piotr Roman.

I w tym przypadku prezydent Bolesławca widzi niemoc Związku Miast Polskich.

- O ile, gdy patrzymy na rozwinięte demokracje, to tam te systemy negocjacyjne, systemy w których uczestniczą przedstawiciele rządu, związków zawodowych i przedstawiciele samorządu, one istnieją. Tam nie można żadnej decyzji wprowadzić, jeśli nie ma zgody między tymi trzema organami. U nas przedstawicieli samorządów przy podejmowaniu bardzo wielu decyzji po prostu brak, nie ma . - mówi Piotr Roman. -Weźmy np. wynagrodzenia dla nauczycieli. Premier spotyka się ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego, ustala wynagrodzenia i później ogłasza, że wdraża podwyżki. A skąd wziąć pieniądze? No przecież znajdziecie w budżecie. Tak się nie robi, w normalnym kraju tak się nie robi – stwierdza prezydent Bolesławca. - I znowu brakuje udziału Związku Miast Polskich. On powinien w tym uczestniczyć, ale uczestniczyć aktywnie i z jakimś tam powodzeniem, także jesteśmy niezadowoleni z aktywności Związku Miast Polskich. Moim zdaniem Związek Miast Polskich w obecnej postaci jest ciałem nieskutecznym, a my nie chcemy być w ciele nieskutecznym tym bardziej, że płacimy składki. Składki może nie są jakieś wielkie, ale to prawie 10 tys. zł, które można przeznaczyć na coś innego - dodaje.

Zdumiony podjęciem decyzji o wystąpieniu Bolesławca ze stowarzyszenia, Związek Miast Polskich odpiera stawiane mu zarzuty.

- Jesteśmy zszokowani i zdumieni podjęciem takiej decyzji, tym bardziej, że nie zostaliśmy o tym zamiarze poinformowani. – powiedział w rozmowie telefonicznej z naszą redakcją Andrzej Porawski dyrektor Biura Związku Miast Polskich. - Pan prezydent ma widać krótką pamięć. To Związek interweniował między innymi w sprawie „trzynastki” dla burmistrzów, prezydentów i innych osób i sprawę wygrał – dodaje.

I to nie jedyny sukces. Andrzej Porawski przekonuje, że Związek przez cały czas jest aktywny.

- Dzięki stanowczemu wysiłkowi przedstawicieli naszego Związku w zespołach Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, jak również w samej Komisji (niestety wówczas bez poparcia innych organizacji), udało się zmienić pierwotną decyzję Ministerstwa Edukacji Narodowej w sprawie podziału kwoty ponad 179 mln. zł., stanowiącej rezerwę części oświatowej subwencji ogólnej. Zgodnie z naszym postulatem, podtrzymywanym konsekwentnie od lutego 2005 r., wygospodarowana kwota została przeznaczona dla tych JST, którym znacznie zmniejszono kwoty subwencji w stosunku do informacji Ministra Finansów, przekazanej zgodnie z ustawą przed uchwaleniem budżetów na rok bieżący. Kwota ta nie wystarczyła na zrekompensowanie całej ujemnej różnicy, jednak dla wielu miast stanowiła znaczące zasilenie ich budżetów przed końcem roku. Wśród ok. 700 gmin objętych korektą znalazło się 200 miast członkowskich Związku, w tym Bolesławiec, który otrzymał kwotę 306 202 zł - mówi przedstawiciel ZMP.

- W roku 2010 Związek zaangażował się w dwie inne, ważne dla miast sprawy, które wciąż się toczą: na wniosek Inowrocławia – art. 30a i 30b Karty Nauczyciela (pensje nauczycieli), finansowanie dróg w miastach na prawach powiatu. W roku bieżącym postanowiliśmy wesprzeć trzy inne wystąpienia miast do Trybunału Konstytucyjnego: Stargardu Szczecińskiego – ws. ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej (brak środków finansowych na nowe zadania własne) oraz w sprawie art. 128 ust. 2 ustawy o finansach publicznych (ograniczenie dotacji na zadania zlecone do 80 %). Podjęliśmy negocjacje z rządem, uzyskując w maju br. wycofanie się premiera z pierwotnej propozycji ministra finansów wprowadzenia drastycznych limitów deficytu budżetowego dla każdej JST. Osiągnięty kompromis oznacza możliwość pełnej realizacji deficytu zaplanowanego łącznie przez wszystkie samorządy w wieloletnich prognozach finansowych na rok 2012 i lata następne. Wywalczyliśmy także zmianę sposobu ustalania limitu zadłużenia JST w sposób uwzględniający rzeczywistą zdolność kredytową miast, choć przepisy te wymagają jeszcze korekty - dodaje.

„Klamka” jednak zapadła. Bolesławieccy rajcy uznali, że przynależność nie wiele pozytywnego wniosła w rozwój miasta, choć jak mówi prezydent Bolesławca, nie jest to decyzja nieodwracalna.

- Jesteśmy rozczarowani, chcemy współpracować, ale na innych zasadach. Możemy wrócić, ale jeżeli będziemy widzieli, że rzeczywiście warto do tego Związku należeć i że będzie on o nas walczył – mówi Piotr Roman.

Ze Związku Miast Polskich oprócz Bolesławca do tej pory wystąpił min.: Białystok, Szczawnica, Lubin i Świdnica, do ZMP nie należy również Wrocław.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


Halina Biernat



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Wtorek 16 kwietnia 2024
Imieniny
Bernarda, Biruty, Erwina

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl