Ponad 400 absolwentów, spośród 7 tys., którzy opuścili mury bolesławieckiego „ogólniaka” spotkało się i ze sobą, i ze swoimi nauczycielami, podczas uroczystej gali z okazji jubileuszu 65-lecia I Liceum Ogólnokształcącego im. Władysława Broniewskiego, która odbyła się w kinie „Forum”.
- Przychodzę do swojej szkoły. W niej spędziłam większość swojego życia. Jestem szczęśliwa, że mogę się tu spotkać z tak wielką rodziną moich wychowanków - mówi Anna Baniecka, wieloletnia nauczycielka i dyrektor I LO w latach 1978 – 1989.
- Zjazdy po latach mają o wiele większy sens, jak na początku. Pozbyliśmy się już „bagażu”, wszystko przeżyliśmy i teraz się spotykamy na nowo, jako młodzi - mówi Teresa Czarnecka (Kazimierska), maturzystka – rocznik 1972.
- Uważam, że to bardzo cenna inicjatywa , gdyż wiele osób może się spotkać po latach. Dla mnie jako absolwenta i obecnie nauczyciela w I LO jest to wielki zaszczyt, spotkać tak wielu znamienitych gości – mówi Damian Dziedziul, nauczyciel j. angielskiego i absolwent – rocznik 2003.
Przed oficjalnym otwarciem uroczystości zaprezentowano archiwalny materiał filmowy, który przeniósł absolwentów „ogólniaka” w sentymentalną podróż w czasie.
Oficjalnie, uroczystą galę otworzył obecny dyrektor Cezary Czernatowicz, który w swym wystąpieniu porównał szkołę do pomieszczenia z oknami i szeroko otwartymi na przyszłość drzwiami.
- Takim właśnie pomieszczeniem osadzonym w tradycji, a otwartym na świat przyszłości powinna być szkoła. Ambicją naszą jest, aby I Liceum Ogólnokształcące im. Władysława Broniewskiego w Bolesławcu taką szkołą było. By absolwenci odwiedzający swą „Alma Mater” mogli być z niej dumni, by łącząc punkty przyszłości z obrazem teraźniejszości, mogli w jasnych barwach widzieć jej przyszłość. Bo żeby źródło odnaleźć trzeba iść ciągle w górę strumienia – mówił Cezary Czernatowicz.
W uroczystości uczestniczyli byli dyrektorzy szkoły: Franciszek Kalisz, Zygmunt Brusiło, Anna Baniecka, Stanisław Małkowski oraz wicedyrektorzy: Helena Baranowska, Edmund Maliński, Zyta Topolnicka oraz Hubert Prabucki.
- I Liceum Ogólnokształcące to szkoła z charakterem, to też pewien fenomen. Po pierwsze to ludzie. Skoro 300 nauczycieli w ciągu 65 lat przeszło prze mury tej szkoły zaznaczając się w sposób znaczący. W większości to ludzie twórczy, którzy pozostawili wielki kapitał duchowy i intelektualny swoim wychowankom i absolwentom. Po drugie, to pewna ciągłość, która i w wychowaniu i nauczaniu w tej szkole da się zauważyć. Ta ciągłość, to myśl przewodnia, która towarzyszy od państwa Tyrankiewiczów, aż po dzień dzisiejszy. Gdyby w skrócie można to w jakiś sposób zobrazować, to wychowanie moralne , a więc ponadczasowe wartości i dominacja wychowania nad nauczaniem. To wszystko składa się na fenomen I LO - mówił Stanisław Małkowski. - Pracownikom szkoły, a przede wszystkim absolwentom, bo to wasze święto i świadectwo przywiązania do tej szkoły. Życzę sentymentalnej podróży w czasie , dobrego „balu” i dużo, dużo lat w zdrowiu i w szczęściu, abyśmy się spotkali na następnym okrągłym jubileuszu.
Swoje wystąpienia mieli także starosta bolesławiecki Cezary Przybylski oraz prezydent miasta Piotr Roman, który tym razem wystąpił w poczwórnej roli: absolwenta, byłego nauczyciela placówki, rodzica i gospodarza miasta. Minutą ciszy uczczono pamięć pedagogów, którzy „odeszli”.
Po części oficjalnej rozpoczęła się część artystyczna, w której na scenie zaprezentowali się uczniowie, nauczyciele oraz absolwenci I Liceum Ogólnokształcącego w Bolesławcu.