Choć w Bolesławcu niestety nie będą rozgrywane żadne mecze Euro 2012, ale przez miasto będą podróżowali kibice udający się do Wrocławia, dlatego służby ratunkowe od wielu miesięcy przygotowują się na różne scenariusze. Ćwiczenia, które są elementem przygotowania jednostek ratowniczych do Euro 2012r przeprowadzono również w Bolesławcu.
O godz. 11 na przejeździe kolejowym przy ul. Polnej doszło do pozorowanego wypadku. Pociąg relacji Goerlitz – Wrocław wiozący min. kibiców na mecz do Wrocławia zderzył się z wojskową ciężarówką przewożącą miny na poligon do Świętoszowa.
- Przed chwilą dotarł patrol saperski, żeby zająć się minami. Trzy osoby poszkodowane są w stanie ciężkim. W tej chwili dwie osoby są ewakuowane przez strażaków z ciężarówki. Jedna ewakuowana została z pociągu – komentuje akcję mł.bryg. Robert Brzeziński, zastępca Komendanta Powiatowego PSP w Bolesławcu.
Pasażerowie pociągu zostali ewakuowani na bolesławiecki dworzec PKP. Zniecierpliwieni kibice wywołali zamieszki. Na peronach pełno było uzbrojonych po zęby policjantów i funkcjonariuszy Służby Ochrony Kolei. Agresywni kibice rzucali petardy i świece dymne. Dworzec stał się areną walki oddziałów policji z agresywnymi kibicami. Po kilkudziesięciu minutach sytuacja zostaje opanowana. Część kibiców spokojnie jedzie na mecz, a agresywni „kibole” zostają. Tak w skrócie wyglądał scenariusz, podczas którego Policja wspólnie ze Strażą Ochrony Kolei, Strażą Pożarną, Żandarmerią Wojskową i Ratownikami Medycznymi przygotowywała się do Euro 2012 .
- Cała ta akcja jest doskonaleniem współpracy wszystkich służb ratowniczych, które brały udział w tym zdarzeniu, a zdarzenie to jest organizowane przez Starostwo Powiatowe w Bolesławcu i we Lwówku Śląskim oraz Dolnośląski Urząd Wojewódzki – informuje Grzegorz Dziadek , Kierownik Referatu Zarządzania Kryzysowego.
I choć całe zdarzenie było symulowane, uczestniczące w nim służby działały tak, jakby miały do czynienia z prawdziwą sytuacją. Brano pod uwagę różne warianty zdarzeń i przewidywano różne skutki zachowań agresywnych pseudokibiców, dbając jednocześnie o bezpieczeństwo innych podróżnych.