Nagroda Publiczności przypadła Przemkowi Filipowiczowi za film "Portret Ewy". Laureat III Festiwalu KIna OFF w Bolesławcu, film "Zazdrość" to historia o ludzkim zakłamaniu, konwenansach, cierpieniu i miłości. Bohater jest człowiekiem inteligentnym, ale i cynicznym. Po śmierci żony nie potrafi znaleźć się w roli żałobnika. Przypadkowe odkrycie wystawia na próbę wszystkie wartości, którymi się kierował.
Fot. Oktawian Biniek
Nie tylko konkurs
Oprócz prezentacji ośmiu filmów konkursowych uczestnicy imprezy mieli okazję obejrzeć pokaz etiud filmowych zrealizowanych podczas warsztatów filmowych, które odbyły się w listopadzie tego roku w Borkach. Warsztaty prowadzili wykładowcy łódzkiej filmówki, a udział w nich brała młodzież wytypowana przez Sieć Kin Studyjnych i Lokalnych z całego kraju. Nasze kino reprezentowali uczniowie III klas z I LO – Luis Poobala, Iwo Rachwał i Marcin Cysewski.
Fot. Oktawian Biniek
Bodo Kox w Bolesławcu
W drugiej części wieczoru odbył się pokaz filmu "Nie panikuj" w reżyserii Bodo Koxa. Film otrzymał Nagrodę specjalną w Konkursie Kina Niezależnego podczas Niezależnego XXXII Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych Gdynia 2007. Po projekcji filmu, Bodo Kox, jak o sobie mówi "filmowiec niezależny z wyboru" rozmawiał również z publicznością III Festiwalu. Spotkanie poprowadził Maciej Mikurda, a rozmowa toczyła się głównie wokół filmowego eksperymentu Bodo Koxa "Chłopak z Wadowic". Będzie to próba przybliżenia sylwetki Oskara Boszko (1970-2007), powszechnie uważanego za jednego z najwybitniejszych współczesnych, polskich reżyserów teatralnych i filmowych, osobę niezwykle ekscentryczną i kontrowersyjną, niemniej poważaną przez środowisko i krytykę.
Fot. Oktawian Biniek
- Cel filmu jest prosty - mówi Bodo Kox. - Chcę stworzyć postać, za którą wszyscy w Polsce tak naprawdę tęsknimy i chcielibyśmy, aby istniała naprawdę. Artystę podziwianego i szanowanego przez wszystkich. Geniusza. Pełnego swoich dziwactw, niezrozumiałych dla całej reszty, ale usprawiedliwionych, bo w końcu geniusz ma prawo do dziwactw. Ale przede wszystkim będzie to tragiczna historia człowieka niezwykle samotnego, nieszczęśliwego, który całe życie szukał miłości i zrozumienia". Muzykę do filmu skomponował Leszek Możdżer, który przez lata współpracował i przyjaźnił się z Oskarem Boszko.
Fot. Oktawian Biniek
Fot. Oktawian Biniek