Konkurs wymyśliła i zorganizowała Beata Widera z GOKiS. Była to już druga edycja listowej rywalizacji i jedyna tego typu impreza w Polsce. - W ubiegłym roku listów było znacznie mniej – mówi Beata Widera. - Dlaczego akurat listy? Bo zalewa nas wszystkich fala elektronicznej, bardzo ubogiej w słowa korespondencji. Bo kiedy otwieram skrzynkę pocztową, to wysypują się z niej tylko reklamy. A ja tak bardzo chciałabym dostać normalny, a najlepiej miłosny list.
Listy przysłali bolesławianie, zakopiańczyczy – w ogóle Podhale miało bardzo silną reprezentację – gdańszczanie, mnóstwo listów przyszło z okolic Lublina, a jeden nawet z Ukrainy.
Te panie piszą najpiękniejsze listy – Barbara Pankowska, Paulina Szewczenko, Beata Cieśla, Justyna Orłowska i Adrianna Piasecka. Fot. Ilona Parejko
Autorów podzielono na trzy kategorie wiekowe. A nagrody otrzymali (wyniki podajemy od pierwszego do trzeciego miejsca):
w kategorii od 10 do 12 lat – Kinga Kraczkowska z Trzebienia, Beata Cieśla z Brzeźnika, Eunika Legoń z Zakopanego, wyróżniono – Adelę Mędoń z Białego Dunajca i Justynę Orłowską z Dąbrowy
w kategorii od 13 do 15 lat – Natalia Balasa z Chotowej, Szymon Józkowicz z Makowa Podhalańskiego, Paulina Szewczenko z Dąbrowy i Adrianna Piasecka z Bolesławca nagroda ex aequo
W kategorii od 16 lat i powyżej – Krystyna Karwat z Lublina, Stanisława Wojciechowska – Soja z Malborka, Robert Pajura z Gdyni, wyróżnienie dla Barbary Pankowskiej z Bolesławca.
Beata Cieśla chodzi do szkoły podstawowej. Pisze pięknie, bezbłędnie, ma śliczny charakter pisma, a jej nagrodzony list sprawiał wrażenie, że pisała go osoba znacznie starsza. - Napisała o tym, jak dobrze żyć i mieszkać na wsi – mówi Beata. - Bardzo kocham wieś i nie chcę się przeprowadzać do miasta. Mój list miał prawdziwą adresatkę, to moja przyjaciółka. Ale nie dostała listu, bo oryginał wysłałam na konkurs.
Żaden z nadesłanych na konkurs listów nie mógł być komputerowym wydrukiem. Takie listy komisja natychmiast dyskwalifikowała. - Prawdziwy list musi być pisany ręcznie – mówi Barbara Pankowska, laureatka konkursu. - W charakterze pisma widać charakter człowieka, jego emocje. Takie listy uwielbiam dostawać. Szkoda, że teraz Polacy tak rzadko do siebie pisują. Najbardziej chciałabym dostać list miłosny.
Beata Widera z GOKiS zapowiada, że w przyszłym roku konkurs odbędzie się na pewno. Listy oceniało jury w składzie – Gerard Augustyn, Andrzej Leśniewski i pisząca te słowa Ilona Parejko.