To dom, gdzie ludzi chorych traktuje się jak pełnowartościowych członków społeczeństwa. Środowiskowy Dom Samopomocy w Bolesławcu od dziesięciu lat opiekuje się osobami chorymi psychicznie i opóźnionymi intelektualnie. Na raz ma 30, a nawet 32 podopiecznych, którzy do ośrodka na zajęcia przychodzą z własnych domów, a po terapii wracają. - Ośrodek jest przeznaczony dla osób dorosłych – wyjaśnia Ewa Słonina, kierownik Środowiskowego Domu Samopomocy. - Najmłodsi nasi podopieczni mają po 20, a najstarsi nawet 78 lat.
Na zajęcia w domu podopieczni zgłaszają się dobrowolnie, ale muszą mieć skierowanie na przykład od lekarza psychiatry. Tu nikt nikogo do niczego nie przymusza. Zajęcia odbywają się w grupie, ale dodatkowo, każdy podopieczny wymaga i ma zajęcia indywidualne.
Fot. Ilona Parejko
Przez 10 lat działalności, Środowiskowy Dom Samopomocy opiekował się 130 ludźmi. Podobnie jak dobrowolnie chorzy zgłaszają się na zajęcia, w każdej chwili mogą z zajęć zrezygnować. A później wrócić, jeśli będzie taka potrzeba. - Przychodzi do nas pan, który jest z nami niemal od samego początku istnienia domu – wyjaśnia Ewa Słonina. - Podopieczni przychodzą tak długo, aż zaczną sobie w miarę samodzielnie radzić w życiu. Bywają przerwy, bo choroba nie pozwala. Ale nasi podopieczni zawsze mogą wrócić. W każdej chwili i zawsze im pomożemy, a to przez poradę lekarza specjalisty, a to przez pomoc w załatwieniu spraw w innych instytucjach.
Podopiecznymi domu zajmuje się siedem osób. Jest wśród nich psycholog kliniczny, terapeuci zajęciowi. W każdej chwili pomocą służy lekarz psychiatra, bo ośrodek działa na terenie Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych. - Dla niektórych chorych, samo wyjście z domu jest sukcesem – mówi Ewa Słonina. - Kiedy widzimy, że nasz podopieczny dba o to, aby zażyć leki, jest umyty, najedzony, to trudno nam marzyć o czymś więcej. To jest sukces.
Od półtora roku stałym bywalcem domu jest Aleksander. - Najbardziej lubię zajęcia, które nie wymagają wielkiego myślenia – mówi Aleksander. - Lubię robić na przykład choinki z szyszek i orzeszków, to takie ozdoby świąteczne. Mam tu przyjaciół i dobrze nam ze sobą. Mam nawet przyjaciółkę.
Z okazji 10 lecia domu pensjonariusze i personel ośrodka przygotowali występy na scenie w klubie Pegaz i wystawę swoich prac plastycznych. Te właśnie prace, świąteczne stroiki, choinkowe ozdoby trafią na kiermasz. I każdy będzie mógł sobie je kupić. Od 4 grudnia, w ośrodku, przy ulicy Tysiąclecia w Bolesławcu.