Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Czar dawnych zajazdów

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
W niezwykle malowniczym miejscu, tuż przy zboczu sztucznego wąwozu, opodal drogi wiodącej z Bolesławca do Bukowego Lasu i przebiegającej także obok obiektów cegielni wzniesiono niegdyś samotną gospodę, przynależącą terytorialnie do Dobrej. Fakt jej ulokowania przy nieczynnym, wiekowym wyrobisku piaskowca znalazł swoje odbicie w nazwie tego obiektu – "Gościniec przy kamieniołomie".

Na starej pocztówce widnieje zarówno sylweta jego urokliwego budyneczku z wystającym ponad dachem niby-kominem, opatrzonym blankami – jak i zdjęcie ogrodu, urządzonego na zapleczu. Tu niegdyś do dyspozycji gości – oczywiście oprócz sal konsumpcyjnych serwujących biesiadnikom dania w murowanej części zajazdu - oddano również ustawione na zewnątrz stoły i ławy, ukryte na wszelki wypadek pod solidnym, drewnianym zadaszeniem, skutecznie chroniącym przed nieoczekiwanymi kaprysami pogody. Właścicielem austerii był Adolf Wendrich.

Niestety, tego charakterystycznego dawniej budynku nie ma już od lat. Dzisiaj tylko – jak za czasów jego istnienia - od kamiennych resztek fundamentów byłej oberży strome zbocze zbiega na dno wyrąbanej w skalnej caliźnie, długiej doliny. Właśnie w niej, w zarośniętej paprociami płytkiej studzience znaleziono kilka kul armatnich, pochodzących najprawdopodobniej z okresu wojen napoleońskich.

W Kruszynie okazała, reprezentacyjna karczma dysponująca dużą świetlicą nosiła nazwę „Reinhold Weises Gasthof Ball u. Garten Etablissement”. Ta wieś mogła poszczycić się zresztą również kilkoma innymi, popularnymi w okolicy punktami gastronomicznymi, serwującymi całodzienne posiłki i oczywiście prowadzącymi wyszynk. Do lokali ekskluzywnych należała zapewne restauracja, dysponująca przeszkloną salą, otoczoną zadbanym parkiem, gdzie w lecie można było zjeść śniadanie, obiad i kolację. Również tam wystawiano bowiem okresowo stoły biesiadne i ławy.

Popularnością cieszyła się także dawna karczma „Hohenzollern” w Dąbrowie Bolesławieckiej – której działalność z powodzeniem kontynuuje dzisiejsza „Dabrówka”.

Przy trasie do Lubania, w położonych tuż za Bolesławcem Rakowicach gości ze wsi i podróżnych obsługiwała gospoda, oferująca oprócz wyszynku i posiłków dodatkowe atrakcje - korzystanie z niewielkiej kręgielni i pokoju bilardowego. Reklamowano ją między innymi jako „karczmę i restaurację ogrodową”. Chętnie też odwiedzali ją zarówno miejscowi, stali bywalcy jak i turyści, przejeżdżający przez wieś. I tu latem zapewniano możliwość zjedzenia posiłku na wolnym powietrzu, pod specjalnym zadaszeniem - lub też przy stołach ustawionych pod drzewami.

Główna sala tego dawnego zajazdu służy dzisiaj uczniom miejscowej szkoły do prowadzenia zajęć wychowania fizycznego, chociaż przez kilkadziesiąt lat po roku 1945 także tu organizowano huczne zabawy i potańcówki. I ten gościniec uwieczniono na pochodzącej z początkowych lat dwudziestego wieku kartce pocztowej, prezentującej zarówno widok zewnętrzny szynku, jak i wnętrze jego świetlicy, sali bilardowej. skromnej namiastki kręgielni oraz tarasu na zapleczu obiektu.

Kolejne karczmy to oberża „W dzbanku na zielonym wieńcu” w Krępnicy, Zajazd Schmidta w Golnicach, tudzież gościńce „Pod Białym Rumakiem” Fritza Hoffmanna i „Sędziowski” w Mierzwinie. Restauracja „Germania” Augusta Hermanna wiodła nadzwyczaj ożywioną działalność w Ocicach, gdzie wyszynk prowadził również drugi zajazd, funkcjonujący przy miejscowym browarze.

Nawet niewielka Nowa miała swoją restauracyjkę, a bardzo ciekawie „ochrzczono” szynk w zlokalizowanym na przeciwległym krańcu gminy Pstrążu, nadając mu nazwę „Rudera z widokiem na Bóbr”. Jakby na przekór dość zniechęcającemu mianu widokówka prezentująca ów obiekt ukazuje jednak zadbaną salę z kontuarem baru oraz ławy i stoły ustawione na gustownej werandzie.

Duży zajazd, posiadający piękną świetlicę istniał w Nowych Jaroszowcach przy głównej drodze z Bolesławca do Jeleniej Góry. Jeszcze wiele lat po wojnie na jego gmachu można było dostrzec nieudolnie zamalowany szyld z napisem „Gasthof Hugo Vater”. Po systematycznie popadającej w ruinę sali zabawowej, znajdującej się na zapleczu budynku, pozostało obecnie tylko kilka wyszczerbionych fragmentów zewnętrznych ścian…

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


Zdzisław Abramowicz



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Wtorek 23 kwietnia 2024
Imieniny
Ilony, Jerzego, Wojciecha

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl