Dwa wagony pociągu towarowego przewożącego kruszywa bazaltowe wykoleiły się w Kościelnikach Górnych w powiecie lubańskim. Trzeci wypadł z toru. Przewrócone wagony zatrzymały się około 15 metrów od budynków mieszkalnych, przygniatając maszyny rolnicze.
- Mało brakowało a wjechałby w garaże. Sąsiad lubi czasami siedzieć w garażu remontować maszyny, dobrze że jego tam nie było, a tak jakby poleciał na garaż to by jeszcze większa katastrofa była - mówi Bogusław Wiśniewski, mieszkaniec Kościelnik Górnych.
Tym razem na szczęście nikomu nic się nie stało. Zdaniem okolicznych mieszkańców tor nie nadaje się do użytkowania.
- Ten pociąg jeździ po takich torach, że tragedia. Szyny chodzą, podkłady powymywane jeszcze po ostatniej powodzi. Nie ponaprawiane, bo strumyki powymywały kamień, z którego jest podkład – mówi Bogusław Wiśniewski.
Tor, po którym poruszał się pociąg, przez pewien okres nie był użytkowany. Teraz jeżdżą po nim pociągi towarowe, które spędzają sen z powiek mieszkańcom Kościelnik.
- Zapraszam do siebie, Kościelniki Górne 3. W nocy jak jeżdżą nie patrzą, nie zwalniają. W dzień nie trąbią gdzie dzieci jest bardzo dużo. Jak im się chce to zatrąbią, jak nie to nie. 36 wagonów potrafią ciągnąć – żali się Danuta Wiśniewska, mieszkanka Kościelnik Górnych .
Na razie ustalane są przyczyny wykolejenia pociągu i nic nie zapowiada, że torowisko na trasie Lubań - Leśna zostanie zamknięte.