Atrakcji nie brakowało! Pod okiem naszych instruktorów powstały dzieła "Nasz mały wielki świat", a także "Najdłuższa droga do lata". Wszystko to przy pomocy farb i kredek. Wyobraźnia dzieci pozwoliła stworzyć oryginalne i niepowtarzalne obrazy.
Dzień Dziecka po bolesławiecku to tradycyjnie również działania z gliną. Chętnych do stworzenia własnej pracy nie brakowało.
Najdłuższe kolejki ustawiły się do kolorowego clowna, który z balonów wyczarowywał wszystko to, co tylko wymyślili najmłodsi oraz do instruktorki, która malowała twarze. Zabawy nie było końca - dzieci mogły przemienić się w kolorowe motyle czy odważnych superbohaterów.
Starsze dzieci próbowały odnaleźć ukryty skarb. Nie było to łatwe zadanie, ponieważ wcześniej musiały rozwiązać kilka zagadek. Każde rozwiązanie przynosiło kolejną liczbę, które po zsumowaniu dawały konkretny wynik. Ci, którzy uważali na lekcjach matematyki i odgadli zagadkę, otrzymali od nas słodki upominek.
Tajemnicze przedmioty, ukryte w pudle-niespodziance, nie przyniosły trudu maluchom. Z łatwością odgadły one, co znajduje się w środku.
A wszystko to w rytmach dobrze znanych każdemu dziecku.