Przygotowany przez Neo-Nówkę program intrygował już samym tytułem. „Seks, alkohol i książki” to jak powiedzieli członkowie kabaretu, najważniejsze rzeczy w życiu każdego człowieka zwłaszcza, kiedy tego ostatniego jest zdecydowanie mniej niż dwóch pozostałych rzeczy. To, czego na pewno nie zabrakło, to dobrej zabawy. Kabareciarze byli przygotowani do swojego występu i zorientowani w bolesławieckich tradycjach oraz najbliższej okolicy. Swoją wiedzą wykazali się nawiązując do bolesławieckiej ceramiki czy planując budowę autostrady… do Kruszyna.
Nowe skecze bawiły do łez. Niezawodna pani Wandzia czy Tomasz Karmel i ich nowe przygody bolesławiecka publiczność przyjęła bardzo ciepło. Podobnie jak towarzyszący kabaretowi zespół Żarówki, który przez cały czas występował na żywo.
Bolesławianie, którzy oglądali pierwszy występ, mieli nietuzinkową okazję, by przekonać się, że Neo-Nówka to naprawdę klasa sama w sobie. Wszystko przez to, że po kilkunastu minutach od rozpoczęcia występu, budynek kina Forum pogrążył się w ciemnościach, a nagłośnienie przestało działać. Część publiczności w pierwszej chwili myślała, że jest to efekt zamierzony. Na scenie bowiem trwał skecz, który przedstawiał wywiad. W momencie, kiedy oświetlenie zostało wyłączone a na sali zapaliło się to awaryjne, ze sceny usłyszeliśmy pouczenie, by nie gadać głupot, bo prąd może zostać wyłączony. Po dokończeniu skeczu przekazana została informacja o awarii. Rozpoczęła się natomiast biesiada, którą ze sceny poprowadzili kabareciarze. Gdy wiedzieliśmy już, że przerwa potrwa dłużej, zarządzona została przerwa. Neo-Nówka zaznaczyła, że nie zamierza skracać występu. I rzeczywiście, po technicznej przerwie członkowie kabaretu i zespół wrócili na scenę, a publiczność ponownie zajęła swoje miejsca. Improwizacja w czasie awarii towarzyszyła już Neo-Nówce do samego końca występu, ponieważ kilkakrotnie wplatali oni motyw wyłączenia prądu do swoich gag.
Problemy techniczne, które miały miejsce podczas występu, spowodowane były działaniami chuliganów, którzy uszkodzili wyłącznik przeciwpożarowy, co automatycznie oznaczało odcięcie zasilania w całym budynku. Na miejsce zostali wezwani strażnicy miejscy oraz pracownicy EnergiiPro S.A., którzy pomogli w rozwiązaniu problemu.
BOK- MCC dziękuje tym, którzy pomogli w krytycznym momencie.