Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Dawnych osad czas

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
W sporej odległości od kilku wsi dawnej gminy Bolesławiec funkcjonowały na jej terenie do końca drugiej wojny światowej duże, samotne zagrody, swoiste „kolonie”, przypisywane co prawda administracyjnie do owych „macierzystych” miejscowości, ale w istocie wiodące dość samodzielny, żeby nie powiedzieć – pustelniczy żywot. Czasem ich obiekty lokalizowane były w lesie - lub stawiane na jego obrzeżu.
Dawnych osad czas
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Dzisiaj pozostały po nich co najwyżej wyraźne, czytelne ruiny, straszące czarnymi, poobijanymi otworami piwnicznych okien – lub tylko ledwie rozpoznawalne, porośnięte trawą i pokrzywami pagórki, kryjące pokłady pokruszonej cegły, ułamki piaskowcowych bloków i wapiennego pyłu, przemieszanego z kawałkami szkła okiennego, ceramicznymi skorupami oraz podobnymi szczątkami naczyń i wszelakich urządzeń.

Ponad kilometr na zachód od północnego skraju dawnych Bolesławic, na wschodniej granicy rozległego kompleksu leśnego stały zabudowania niewielkiego folwarku, określanego na mapach mianem zu Tillendorf – do Tylinowa. Wzniesiono je na miejscu, gdzie zapewne pierwotnie istniała drewniana chata i takież same budyneczki gospodarcze, ale u schyłku swojego istnienia zagroda stanowiła już zespół solidnych, murowanych obiektów, wyposażonych we wszelkie – możliwe w owym czasie do zastosowania – rozwiązania sanitarne i bytowe. Zachowała się nawet fotografia tego leśnego obejścia, dysponującego kanalizacją z szambem oraz innymi instalacjami.

Zapewne spokojny żywot w lesie wiodła niewielka kolonia, wysunięta daleko na zachód poza ostatnie domy Dobrej, rozłożona przy torach kolejowych linii Wrocław – Zgorzelec. W jej skład wchodził duży budynek mieszkalny, kilka zabudowań gospodarczych oraz altany wypoczynkowe. Łącznie stało tam koło siebie pięć ceglano-piaskowcowych obiektów - zaś długą drewnianą szopę, osadzoną na betonowych fundamentach, wzniesiono nieco dalej, nad dużym wykopem, skąd najprawdopodobniej wcześniej pozyskiwano żwir. Świadczyć też o tym może nazwa tego puszczańskiego chutoru - Kiesschacht – czyli Żwirowy Szyb.

Wybetonowana ścieżka prowadziła od wrót domostwa do studni, wydrążonej w centralnym miejscu podwórka. Pobieranie z niej wody za pomocą ręcznej pompy umożliwiały wykonane z dębowych pni rury, sięgające w głąb kamiennej cembrowiny.

Niezwykle malownicze miejsce dla wybudowania innego, samotnego obejścia wykorzystano na północ od Krępnicy. Tu jego domostwa postawiono blisko skarpy, wyciętej w trakcie tysięcy lat przez Bóbr, drążący swoją pradolinę. Majątek przypisano formalnie do Krępnicy i oznaczano go na mapach jako zu Kromnitz. Nieco dalej od niego wzniesiono też murowany domek myśliwski.

Jeszcze piękniejszą okolicę wybrano dla samotnych domostw, wzniesionych opodal Kraszowic. W miejscu tym przez wieki natura rzeźbiła wąwóz blisko kilometrowej długości, południowo-zachodnim wylotem dochodzący do okolic dworu, położonego na południowym skraju wsi. Mniej więcej połowie jego długości, kilkadziesiąt metrów od niego widniało zagłębienie terenowe, przypominające kotlinę, otwarte jednak z jednej strony. I właśnie w owej niecce wzniesiono „kolonię”, nazywaną Berghӓuser – czyli Górne albo Górskie Domy.

Część jej zabudowań ulokowano wysoko na „koronie” wzniesienia, otaczającego miejsce, gdzie w dole stały dwa domostwa i wydrążona była studnia. Z górnych obiektów roztaczał się wspaniały widok na całą okolicę. W kotlinie zasadzono sporo drzew owocowych, które do dzisiaj rodzą śliwy, czereśnie i jabłka.

Miejscem, utrwalonym na zachowanej fotografii był majątek Hockenwald, położony przy szosie prowadzącej z Bolesławca do Starych Jaroszowic. I tu pozostały po nim solidnie wykonane betonowe szamba a także przygotowana w pobliżu strzelnica.

Od dawna nie ma już tych samotnych gospodarstw, a także kilku innych, z braku miejsca nie wymienionych. Czas skrupulatnie, chociaż powoli zaciera ostatnie ślady ich istnienia. Za kilkadziesiąt, może kilkaset lat nikt nie pozna, że spłaszczone, porośnięte trawą pagórki to miejsca, gdzie mieszkali i pracowali ludzie. Panta rei …

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


Zdzisław Abramowicz



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Środa 24 kwietnia 2024
Imieniny
Bony, Horacji, Jerzego

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl