Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Czarne chmury nad BKS

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Po blisko 56 latach Bolesławiecki Klub Sportowy może przestać istnieć, jeśli w ciągu najbliższych dni nie zostanie powołany zarząd klubu.
Czarne chmury nad BKS
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Czarne chmury nad BKS
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Czarne chmury nad BKS
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Podczas walnego zebrania sprawozdawczo-wyborczego członków klubu BKS Bobrzanie nie wyłoniono nowego zarządu. Jeśli w ciągu najbliższych dni nadal chętnych nie będzie, klub może przestać istnieć.

– Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której w Bolesławcu, w 40 tys. mieście nie będzie klubu piłkarskiego. Uważam, że jest to taka kuriozalna sytuacja, jeżeli rodzice będą rozwozić swoje dzieci po okolicznych wioskach i miasteczkach, żeby dzieci mogły trenować piłkę nożną. Uważam to za coś nienormalnego i nie powinno to mieć miejsca – mówi Damian Dziedziul, mieszkaniec Bolesławca.

I nie jest to opinia odosobniona.

- To przykra sytuacja, kiedy patrzy się na obecną sytuację w bolesławieckim klubie. Widmo rozwiązania sekcji piłki nożnej jest niedopuszczalne. Jest to najpopularniejsza dyscyplina sportowa w Polsce i nie mogę sobie wyobrazić, żeby Bolesławiec miał być tego wszystkiego pozbawiony. Szczególnie teraz, w perspektywie organizowanych przez Polskę Mistrzostw Europy oraz realizacji programu „Orlik”, w ramach którego powstają nowe obiekty – mówi Bartosz Ziaja, mieszkaniec Bolesławca.

- Mamy niepowtarzalną szansę na promowanie piłki nożnej, ale i sportu w ogóle wśród społeczeństwa oraz poprawienie jakości szkolenia młodzieży. Myślę, że miasto powinno dołożyć wszelkich starań, aby nie dopuścić do tej katastrofy, gdyż wszyscy odczujemy jej skutki - dodaje.

Również były piłkarz BKS-u, Bolesław Soja uważa, że problemem klubu jest złe zarządzanie.

- BKS powinien istnieć, tylko powinni być mądrzy ludzie, żeby nim rządzili, a tam na razie sama zbieranina, że głowa boli. Powinni wziąć nowych działaczy, lub byłych piłkarzy, którzy na tym się znają. Klub powinien istnieć. Grałem w nim od początku, od powstania i nie wyobrażam sobie Bolesławca bez BKS – oburza się Bolesław Soja. - Również miasto powinno się tym problemem bardziej zainteresować. Żeby piłka działała to muszą być pieniądze, jak pieniędzy nie ma to nic z tego nie będzie. Oprócz pomocy miasta działacze powinni zacząć szukać sponsorów. Kiedyś to były Zakłady Górnicze „Konrad”. Jak graliśmy to była kasa, a teraz co, chłopaki za co będą grali, jak nawet na diety dla nich nie mają?

Zdaniem Kornela Filipowicza, wiceprezydenta Bolesławca, miasto dostatecznie wspiera BKS.

- Oczywiście, że wszelka forma działalności sportowej dla dzieci i młodzieży przez miasto jest popierana. Jesteśmy tutaj jako włodarze tego miasta przychylnie nastawieni do wszelkich tego rodzaju inicjatyw, naturalnie sprzyjamy, wzmacniamy i wspieramy wszystkie kluby sportowe, BKS również – mówi Kornel Filipowicz. - To są kwoty rzędu 160 tys. zł rocznie i również inne formy działalności, które pomagają klubowi, no chociażby nieodpłatne użyczanie murawy stadionu czy obiektów sportowych. Więc ja widzę konieczność działania tego klubu - dodaje.

Konieczność istnienia klubu widzą także bolesławieccy rajcy.

- Uważam, że klub sportowy powinien istnieć w Bolesławcu, czy to BKS Bobrzanie czy inny, ale powinien być, klub sportowy, w którym młodzież będzie mogła rozwijać swoje umiejętności piłkarskie – mówi Jarosław Kowalski, radny miasta. 

- Uważam, że jest to klub z tradycjami. Powinien w dalszym ciągu funkcjonować i skupić się na szkoleniu młodzieży – mówi Mirosław Sakowski, radny miasta. 

BKS, to to nie tylko zarząd, to przede wszystkim piłkarze, i to nad nimi zebrały się „czarne chmury”.

- W BKS gram od 10 lat i jakby to się skończyło tak nagle? Trenowałem rok w rok i teraz jakby to się miało skończyć, to tak nie fajnie. A poza tym jest to jakiś prestiż dla miasta, jak miasto posiada swój własny klub, który daje szansę na rozwój młodzieży – mówi Błażej Szwedo, piłkarz BKS. 

Jeśli w ciągu najbliższych dni nie zostanie powołany nowy zarząd, Bolesławiecki Klub Sportowy po blisko 56 latach od jego założenia przejdzie do historii i będzie tylko wspomnieniem. Jednak nowy zarząd to nie wszystko, obojętnie kto będzie zarządzał klubem, najważniejsze jest to żeby pojawił się pomysł na jego działalność i funkcjonowanie, oraz aby nowy zarząd oprócz pieniędzy miejskich potrafił pozyskać sponsorów.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


Daniel Biernat



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 26 kwietnia 2024
Imieniny
Marii, Marzeny, Ryszarda

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl