Dokarmianie ptaków przy stawie w parku przeszło już do historii, nie ma w tym nic złego, jeśli przy okazji nie łamie się prawa zaśmiecając planty miejskie.
Wczoraj, jeden z mieszkańców miasta w okolicy stawu przy plantach bolesławieckich wysypał z foliowej reklamówki spleśniałe kanapki, resztki suchego chleba i skorupki od jajek. Najwyraźniej żadna z kaczek pływających po stawie nie była zadowolona z zaproponowanego im pożywienia, gdyż chleb i reszta śmieci jak leżały - tak leżą dalej. Jeśli służby zajmujące się oczyszczaniem terenu parku niechcianego przez ptactwo pożywienia nie posprzątają, raczej szybko ono nie zniknie – kaczki nie jędzą folii i łupinek jajecznych.
Zaśmiecanie parku w tym miejscu nie jest żadną nowością, już wcześniej zdarzały się sytuacje, kiedy serwowano zwierzętom resztki niedzielnego obiadu. Gdy ktoś zostanie przyłapany na gorącym uczynku przez strażnika miejskiego odpowie za zaśmiecanie miasta, bowiem jak podaje kodeks karny: Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulice, plac, ogród, trawnik lub zieleniec podlega karze grzywny do 500 zł.
Pomimo, iż samo dokarmianie zwierząt nie jest zabronione może im zaszkodzić. Sól znajdująca się w pieczywie jest dla nich szkodliwa. Podobnie jest ze spleśniałym chlebem. Obydwie substancje prowadzą do zatrucia. Najlepszym sposobem, choć nieco kosztownym jest serwowanie kaczkom gniecionego zboża lub płatków owsianych. Można również zakupić w sklepie gotową mieszankę zbóż, taką jak np. dla sikorek.