50 – letnia kobieta, mieszkanka Lwówka Śląskiego wracając z wizyty u koleżanki w pobliżu sklepu Biedronka i szaletu miejskiego została okradziona z torebki przez dwóch mężczyzn w wieku 22 i 39 lat.
W związku z zaistniała sytuacja kobieta powiadomiła natychmiast dyżurnego lwóweckiej policji podając rysopis złodziei prze telefon komórkowy. Patrol policyjny natychmiast ujął sprawców ze skradzioną torebka na jednej z sąsiednich ulic.
Jeden z mężczyzn spędził noc w policyjnym areszcie, drugi powrócił do domu. W związku z tym, że mężczyzna, który wyrwał torebkę w chwili popełnienia przestępstwa był nietrzeźwy, następnego dnia przyznając się do winy nie potrafił wyjaśnić, co było powodem kradzieży.
Zawartość „łupu” była niewielka. Sama poszkodowana wyceniała wartość torebki na 20 zł. W środku znajdowały się jedyne rzeczy osobiste i drobne pieniądze.
Mężczyzna został ukarany grzywną w wysokości 550 zł. Jak zauważył Marek Madeksza, oficer prasowy KPP w Lwówku Śląskim taka sytuacja w ciągu dwóch ostatnich lat nie miała miejsca w mieście.
- Mieszkańcy miasta nie muszą obawiać się, że takie zdarzenia będą powtarzały się w przyszłości – powiedział Marek Madeksza, oficer prasowy KPP w Lwówku Śląskim.
W chwili kradzieży jeden z mężczyzn miał we krwi 2 promile alkoholu. Mężczyzna już wcześniej łamał prawo.