Piłkarze BKS Bolesławiec 27 maja wybierali się do Trzebnicy, aby z tamtejszą Polonią rozegrać kolejny mecz w ramach czwartoligowych rozgrywek. Jak się jednak okazało - nasi piłkarze do Trzebnicy nie dotarli, a okoliczności całego zdarzenia wydają się dość tajemnicze.
Na godzinę przed meczem prezes klubu z Trzebnicy otrzymał telefon od kierownika BKS-u informujący o awarii busa, w odpowiedzi działacze Polonii zaproponowali wysłanie własnego środka transportu po drużynę z Bolesławca. Jednak kierownictwo klubu nie skorzystało z tej propozycji, twierdząc, że sześciu piłkarzy odesłano już do domu... "stopem". Z pewnych źródeł wiadomo jednak, że w miejscu, gdzie miało dojść do awarii, nikt nie spotkał ani piłkarzy ani popsutego busa. Sprawą zajmie się Wydział Gier DZPN.
(na podstawie www.polonia.trzebnica.pl)