- Bolesławiec zasługuje na to, aby mieć piłkarską drużynę, może nawet w drugiej lidze – marzy Jan Woch, nowy prezes klubu. - My się o to postaramy. Ale potrzebne są nam pieniądze. Dlatego zamierzamy nisko kłaniać się prywatnym sponsorom i urzędowi miasta.
Pełna kasa to jedno, ale uganiającym się po boisku piłkarzom potrzebni są kibice, a raczej wypełnione nimi trybuny. Bo kibice dają doping i złotówki z biletów wstępu. - Sądziliśmy, że kiedy zaczniemy wygrywać więcej spotkań, to trybuny zapełnią się same, ale jakoś tak się nie stało, szkoda – żałuje Tomasz Jasiński, jeden z najlepszych zawodników w drużynie.
Prezes BKS Bobrzanie, Jan Woch (po lewej) i Tomasz Jasiński, czołowy gracz drużyny. Fot. WFP
Wyniki są, a jakże, a kibiców nie ma. Prezes coraz intensywniej myśli o reaktywacji klubu kibica. - Potrzebna jest nam też reklama i promocja, oprócz oczywiście fantastycznej gry – mówi Jan Woch.
Cóż, wszystkim bolesławianom powinno zależeć na mocnej grze naszej drużyny, bo do awansu coraz bliżej. I możemy pomóc Bobrzanom przychodząc na sobotni mecz. Przypomnijmy. BKS Bobrzanie vs Górnik Polkowice - który zaliczył spadek z II ligi – o godzinie 16 na stadionie przy ulicy Spółdzielczej. - Zagramy jak zwykle, czyli o wygraną i damy z siebie wszystko – obiecuje Tomasz Jasiński.
Zobacz atualną tabelę IV ligi - kliknij tutaj