- Dzisiaj rano byłem zmuszony przyjechać na wizytę do szpitala i ku mojemu zdziwieniu na parking nie było możliwości wjechać, tak był zasypany, ale kasę za wjazd się pobiera - mówi Władysław Ciechowski. - Wygląda na to, że powinienem wyciągnąć łopatę i sam go odśnieżyć.
- Pobierają 2 zł, a jak to wygląda? Parking jest nieodśnieżony. Nie da się przejechać, a jak się stanie na parkingu, to trudno z niego wyjechać, bo koła boksują - mówi Dorota Matuszewska. - Poinformowałam o tym Straż Miejską, bo w szpitalu powiedzieli, że mogą mi oddać 2 zł, ale przecież nie o to chodzi.
Straż Miejska poinformowała o zgłoszeniu zarządcę terenu, czyli szpital, bo więcej zrobić nie mogła.
- Strażnicy miejscy mogą ukarać, jeżeli chodzi o chodniki i jezdnie, natomiast jeśli chodzi o prywatne parkingi, a takim jest parking przy szpitalu, nie mają takiej możliwości – powiedziała Kamila Chalewicz, z-ca komendanta SM.
Parking znajduje się na terenie szpitala i to on jako zarządca powinien zająć się jego odśnieżaniem.
- Cały czas na terenie szpitala jest dużo samochodów, nie może wjechać ciągnik, żeby to odśnieżyć – informuje kierownik działu administracji Szpitala Powiatowego. - Jutro będzie odśnieżone, ale chciałbym zaznaczyć, że my pobieramy opłatę 2 zł za wjazd na teren szpitala, a nie za parkowanie samochodów.