Przewaga gospodarzy widoczna była od początku spotkania. Co kilka minut dochodziło do bardzo groźnych sytuacji pod bramką BKS - gości ratował albo bramkarz Przykłota, albo niefrasobliwość piłkarzy MKS, którzy strzelali zbyt lekko bądź niedokładnie. Lepsza gra gospodarzy udokumentowana została tuż przed przerwą - w 41 minucie, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Lipiński zdecydował się na strzał efektowym "szczupakiem", po którym piłka zatrzepotała w siatce bramki BKS. Do przerwy słaba gra naszych piłkarzy i 1:0 dla MKS.
Na drugą połowę spotkania piłkarze z Bolesławca wychodzili z "mocnym postanowieniem poprawy". Już pierwsza akcja naszego zespołu przyniosła wyrównanie. Wprowadzony po przerwie Krzysztof Szymański doskonale dograł piłkę do Serkiesa, który przelobował wybiegającego z bramki Florczyka. Stracony gol najpierw zdezorientował, a zaraz potem dodatkowo zmobilizował drużynę gospodarzy. Już w 55 minucie znakomitym strzałem w samo okienko popisał się Lipiński, a wynik spotkania na kwadrans przed końcem ustalił Siwiński, wykorzystując dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego.
Po tym spotkaniu BKS zachował drugie miejsce w tabeli IV ligi, choć tracąca do naszego zespołu dwa punktu MKS Oława ma rozegrany jeden mecz mniej.
BKS Bobrzanie: Przykłota - Nowak, Demczar, Rajchel, Pietrzak, Jasiński, Kumoś, M.Janczyszyn, Rudyk, Rissmann, Serkies
Zobacz tabelę IV ligi - Kliknij tutaj