Pani Tamara mieszkanka ulicy Kraszewskiego w Bolesławcu odpoczywając w swoim domu w sobotnie popołudnie nie była zadowolona z widoku zza okna.
- Wyjrzałam przez taras i zobaczyłam jak na drodze przy rzecze zatrzymał się jakiś srebrny samochód, typu kombi – opowiada pani Tamara. – Wysiadło a niego dwóch mężczyzn. Jeden mężczyzna z obfitym workiem zniknął w pobliskich krzakach. Drugi, otworzył tylną klapę od samochodu i zaczął coś wysypać na drogę. Po unoszącym się kurzu od razu zgadłam, że to gruz budowlany.
To nie pierwszy raz, kiedy ktoś wysypuje na pobliską drogę przy Bobrze swoje domowe odpadki. Łatanie dziur w nieutwardzonej drodze na wale nie jest dobrym pomysłem.
- Nie wyobrażam sobie jak można zachowywać się w tak prymitywny sposób. Teraz nie przejedzie tu żaden samochód chyba, że ktoś chce przebić sobie w samochodzie opony – powiedziała pani Tamara.
Wał nad Bobrem jest miejscem często uczęszczanym przez spacerowiczów.
- Mieszkańcy naszego osiedla często wychodzą tu na spacery z psami. Nie chcemy deptać po gruzach i odpadach z czyś budów – tłumaczy pani Tamara.- Poza tym ludzie nie mają w ogóle wyobraźni. Ten teren jest bogaty w przyrodę, nie rozumiem dlaczego niektóre osoby chcą to zniszczyć.
Pani Tamara niestety nie zdążyła złapać nikogo na gorącym uczynku. Zapowiada jednak, że następnym razem zgłosi proceder na policję.
- To trwało bardzo krótko. Nim zdążyłam wyjść na taras i zrobić zdjęcie samochód odjechał. Żałuję, że nie zadzwoniłam na policję – opowiada mieszkanka Kraszewskiego. Następnym razem będę bardziej czujna.
Za zaśmiecanie terenów zielonych, miejsc publicznych, lasów parków i trawników grozi mandat w wysokości do 500 zł.