kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
O tej porze roku Bolesławiecki Cmentarz Komunalny odwiedzają liczni przyjezdni z miast i okolicznych wsi. Śmietniki utytułowane na cmentarzu pękają w szwach.
Jedni porządkują groby, zbierają liście i myją pomniki, drudzy zacierają ręce z myślą o dużym zysku. Na Dniu Wszystkich Świętych zarabiają markety w mieście. To dobry czas dla handlowców i małych prywatnych sklepikarzy. Na zniczach można zarobić. Już od października półki sklepowe zastawione są lampionami. I w tym roku handlowcy nie próżnują. Zapewne już 3 listopada miejsce po zniczach zajmą czekoladowe mikołaje.
Od paru lat pojawiła się nowa tendencja na sposób obchodzenia święta zmarłych. Jeszcze parę lat temu było mody na ustawianie okrągłych dyń na gankach i werandach. Jest to przejaw amerykanizacji.
Cudze chwalicie, swego nie znacie
Większość z nas wie, że dynie przyjechały do nas zza oceanu w latach 90. Do chryzantem dołączyły czarownice na miotłach i wszelkiego rodzaju strachy. Amerykańskie święto Halloween ni jak się ma do naszego Dnia Wszystkich Świętych.
Przede wszystkim świętowane najhuczniej w Stanach Z jednoczonych, Kanadzie i Irlandii i Wielkiej Brytanii związane jest z maskaradą i wywodzi z pogańskich obyczajów. Noc z 31 października na 1 listopada obchodzona hucznie na wzór amerykański godzi w uczucia członków Kościoła Rzymskokatolickiego, noc ta jest ważnym świętem w kościele szatana. Zanim oczarują nas czarno – pomarańczowe ozdoby i wpadniemy w wir zabawy, należy zastanowić się nad sensem swoich działań.
Można by snuć również przypuszczenia czy w kolejnych latach idąc za przykładem naszych zachodnich sąsiadów z dniem 1 listopada zaczniemy zapalać choinkowe lampki na krzewach i wystawach sklepowych.
Zapytani przez dziennikarkę Expressu bolesławianie w jakim celu zapalamy świece na grobie bliskich w większości twierdzili, że po to aby zachować pamięć o tych, którzy odeszli. Tymczasem ogień jest symbolem życia. Światło świecy symbolizuje ludzkie życie, które spala się tak jak jej płomień.
Tradycja przetrwa
Pani Marzena z Bolesławca kupiła znicze już dawno temu, nie wyobraża sobie odkładania przygotowań do tak ważnego jej zdaniem święta na ostatnią chwilę. Dla niej dzień 1 listopada to coś więcej niż szybki sposób na zarobek. Raczej sceptycznie podchodzi do pomysłu wplecenia innych zapożyczeń kulturowych do słowiańskich obyczajów.
- Wiązanki i znicze kupiłam już dawno temu. Myślę, że obchody Dnia Wszystkich Świętych i Zaduszek są głęboko zakorzenione w naszej kulturze. Tradycje i szacunek dla zmarłych przekazujemy swoim dzieciom z pokolenia na pokolenie. Poza tym, Kościół Katolicki i wiara w życie po śmierci nakazuje nam zachować zwyczaj zapalania świec na grobach bliskich – powiedziała Marzena hodowana, mieszkanka Bolesławca.
Bolesławiecki cmentarz już teraz odwiedzają bliscy tych, których pamięć i wspomnienia są wciąż żywym dowodem na to, że istnieje życie po śmierci. Dopóki istnieje wiara w człowieka, dopóty przetrwa o nim pamięć.
Miejsca do tej pory zapomniane i zaniedbane po raz pierwszy i często jedyny w roku płoną jasnym płomieniem świecy.
