W ciągu ostatnich 20 lat w Bolesławcu zmniejszyła się liczba mieszkańców o kilka tysięcy. Jednym z powodów jest zapewne brak mieszkań. Samorząd chce to zmienić i ma pomysł jak to zrobić.
- W ratuszu odbyło się spotkanie z udziałem firm zainteresowanych budownictwem mieszkaniowym – mówi Piotr Roman, prezydent Bolesławca.
Projekt to nowa formuła partnerstwa publiczno-prywatnego.
- Projekt który polega na nowatorskiej jak na polskie warunki koncepcji, prowadzącej do wybudowania w Bolesławcu 300 mieszkań komunalnych, chodzi tutaj o takie przedsięwzięcie, w którym wiodącą rolę odgrywa kapitał prywatny, a miasto jest partnerem przedsięwzięcia – dodaje prezydent.
To oznacza, że miasto wskaże działki pod budowę mieszkań.
- Mamy już w tej chwili wydzielonych pięć działek, działki są uzbrojone i gotowe do zabudowy. Miasto będzie w niewielkim stopniu partycypować finansowo, dopłacając do czynszu płaconego przez mieszkańców, w tych 300 mieszkaniach. Przy tej formule partnerstwa publiczno-prywatnego maksymalnie po 30 latach te mieszkania stają się własnością miasta – mówi prezydent.
Zanim jednak do tego dojdzie potrzebny jest partner prywatny, który zechce sfinansować budowę.
- Jest duże zainteresowanie tą formą współpracy, na dzisiejszym spotkaniu były bardzo duże firmy, ale byli też bolesławieccy przedsiębiorcy, jeden z przedstawicieli dużej firmy budowlanej, stwierdził, że pomysł mu się bardzo podoba i że będą się starali wejść w to przedsięwzięcie – mówi Piotr Roman.
Zdaniem prezydenta Piotra Romana szansa na nowe mieszkania w Bolesławcu jest.
- Jeżeli wszystko by się udało możliwe byłoby rozpoczęcie budowy w przyszłym roku i myślę, że w przeciągu roku może trochę więcej można by było mówić o kolejnych mieszkaniach w Bolesławcu – dodaje prezydent.
I lepiej żeby się udało i nie była to tylko „kiełbasa wyborcza”, rzucona szczególnie młodym wyborcom, bo dla nich praca i własne mieszkanie, to szansa na lepszą niż ta obecna przyszłość.