Jak się okazało zarówno mieszkańcy bolesławca jak i właściciele biur podróży współpracujący z Orbisem niechętnie polecali swoim klientom z nim wakacje. Spośród działających w Bolesławcu biur podróży zaledwie dwa nawiązało do tej pory współpracę z PBP Orbis.
- W ostatnim roku z oferty wakacyjnej operatora, o którym mowa nie skorzystał żaden Bolesławianin – poinformowała Agnieszka Furnal – Zając, właścicielka „Piramidy”. – Wycieczki tego operatora po prostu się u nas nie sprzedawały, głównie ze względu na ich wysokie ceny. Oferty te były średnio o 500 zł droższe od pozostałych, oferowanych turystom.
Upadłość Orbisu była zaskoczeniem dla właścicieli bolesławieckich biur podróży i wywołała strach wśród osób wybierających się w kresie jesienno – zimowym na wymarzony urlop.
- Teraz niczego nie możemy być pewni. W takiej sytuacji, gdy upadłość ogłosiła tak wydawałoby się solidna firma, właściwie wszystko jest możliwe – powiedziała Krystyna Juszkiewicz.
Elżbieta Śliwko właścicielka „Axis Travel” również nie ukrywa zaskoczenia w związku z zaistniałą sytuacją.
- Jestem na prawdę zaskoczona takim obrotem spraw. Nie było żadnych przesłanek do tego, aby Orbis upadł. Zresztą oferta zimowa była na prawdę ciekawa cenowo. Wiosną Orbis przeszedł dużą reorganizację i nic nie zapowiadało jego upadku – wyjaśniła Elżbieta Śliwko.
W dalszej rozmowie z dziennikarzem Expressu pani Elżbieta wyjaśniła, że w sytuacjach wyboru tour operatora przede wszystkim należy zorientować się w kwestii wysokości oferowanego ubezpieczenia.
- W przypadku Orbisu turyści nie zostaną poszkodowani. Klienci mogą liczyć na całkowity zwrot gotówki. Być może skróci się tylko ich czas pobytu, jednak pieniądze wrócą z powrotem do wczasowiczów – poinformowała Elżbieta Śliwko. – Wartość ubezpieczenia Orbisu szacowana jest na około 6 mln. złotych. Żadne z pozostałych biur podróży nie jest tak wysoko ubezpieczone.