Leżące obok grobów, pisane polską czcionką, pomylone tabliczki z nazwiskami rosyjskich żołnierzy. Tak do tej pory wyglądał cmentarz wojenny w Bolesławcu. Po sześciu latach zrobiono porządek, zakończył się remont cmentarza wojennego przy ulicy Willowej w Bolesławcu.
- W dniu dzisiejszym dokonujemy odbioru remontu cmentarza wojennego, cmentarza, na którym pochowani są żołnierze Armii Czerwonej, którzy polegli w tych okolicach pod koniec II wojny światowej – mówi Maciej Małkowski, wiceprezydent Bolesławca.
Podobny remont miał miejsce w 2004 roku, wówczas firma która go wykonała, zrobiła to mówiąc delikatnie nierzetelnie. Wówczas fatalny remont zlecony był przez Ambasadę Federacji Rosyjskiej.
- Przede wszystkim oznaczenia mogił nie odpowiadały stanowi faktycznemu, tabliczki były napisane czcionką polską i nie były na trwałe przymocowane do mogił – mówi Maciej Małkowski.
Strona rosyjska zwróciła się do władz miasta o właściwe oznaczenie mogił.
- W ubiegłym roku gościliśmy ambasadora Federacji Rosyjskiej wraz z konsulem w Bolesławcu i jednym z tematów naszego spotkania był m.in. stan tego cmentarza. Strona rosyjska zwróciła się do nas o pomoc w tym zakresie – mówi wiceprezydent Bolesławca.
- Postanowiliśmy pomóc Rosjanom w rozwiązaniu tego problemu. Dzięki uprzejmości i ogromnej pomocy Komendy Hufca ZHP w Bolesławcu z komendantem Zdzisławem Abramowiczem na czele, udało się przywrócić godny spoczynek poległym. To bardzo ważne dla członków rodzin, którzy czasami przyjeżdżają tutaj, aby choć raz pomodlić się na grobie brata, taty czy męża – dodaje wiceprezydent Małkowski.
Remont wykonany przez lokalną firmę, polegał przede wszystkim na właściwym oznaczeniu mogił, na wykonaniu tabliczek nagrobnych i identyfikacji mogił.
- Na podstawie kartoteki przekazanej z UM przepisaliśmy wszystkie imiona i nazwiska, stopnie wojskowe, daty urodzenia, daty śmierci i wykleiliśmy to na tabliczkach i przykleiliśmy do pomników - Magda Kacperczyk, MK Grafika.
Koszt wykonania i montażu tabliczek wyniósł ponad 12 tys. zł. Na ten cel udało się pozyskać pieniądze z Urzędu Wojewódzkiego i Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Warszawie. Teraz, po sześciu latach rodziny poległych żołnierzy będą mogły złożyć kwiaty na właściwym grobie.