kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
Pozostali dwaj kandydaci to Bogusław Nowak i Józef Król (nie mylić z byłym prezydentem miasta). Józef Król podziękował za dotychczasową współpracę PO i przeszedł do Sojuszu Lewicy Demokratycznej, z którym jak powiedział podczas briefingu, jest mu bardziej po drodze.
- Byłem w PO cztery lata. Byłem również członkiem zarządu. Gdy wstępowałem do PO, wydawało mi się, że to jest partia, która jest jakimś takim ruchem społecznym, ruchem zwykłych ludzi - mówił Józef Król podczas spotkania z dziennikarzami. - Teraz widzę, że to jest partia elit i ja nie mogę się z tym zgodzić. Teraz jestem w partii, która bardzo odpowiada mojemu myśleniu o przyszłości.
Józef Król odszedł więc z „partii elit”, a Sojusz Lewicy Demokratycznej zyskał nie tylko nowego członka, ale również znalazł w nim swojego kandydata na prezydenta miasta.
Kolejny kandydat na prezydenta Bolesławca to Bogusław Nowak – artysta, restaurator, twórca „Gliniady” oraz członek klubu radnych PO w Radzie Miasta. Bogusław Nowak z „partii elit”, nie odszedł. „Partia elit” go usunęła. I było PO Nowaku i to zaraz po sukcesie „Gliniady”, o której inny kandydat PO na fotel prezydenta - Dariusz Kwaśniewski powiedział „Artysta + urzędnicy = synergia, czyli Gliniada”. Co więc z synergią, gdy brakuje w niej jednego „składnika” – Artysty?
Takiego finału „synergii” nie spodziewał się radny PO Bogusław Nowak, który na kilku bolesławieckich portalach zamieścił „Podziękowanie”, w którym m.in. czytamy:
„Zdziwiony zaistniałą sytuacją, mającą miejsce tuż po niezwykle udanej Gliniadzie, której to sukcesem władze powiatu chwaliły się na łamach mediów, zapytałem o przyczyny takiej decyzji. Dowiedziałem się jednak, iż uzasadnienie tej kwestii otrzymam na piśmie.
Zadając sobie pytanie, dlaczego tak się stało, mogę jedynie domniemywać, że jedną z przyczyn może być mój krytyczny stosunek do kandydatury Dariusza Kwaśniewskiego. Nigdy nie uważałem, że to dobry kandydat na prezydenta mogący pokonać Piotra Romana. Nie ukrywałem swojej opinii i przekazałem ją również samemu kandydatowi” - pisze Bogusław Nowak.
Również w internecie znalazło się oświadczenie Karola Stasika, Przewodniczącego Zarządu Platformy Obywatelskiej w powiecie bolesławieckim.
„W dniu 25 sierpnia br. Zarząd Koła Miejskiego Platformy Obywatelskiej w Bolesławcu podjął uchwałę o nieumieszczeniu Pana Bogusława Nowaka na liście kandydatów Platformy Obywatelskiej na radnych Rady Miasta Bolesławiec. Podjęto też uchwałę zalecającą radnym, będącym członkami Platformy Obywatelskiej, usunięcie Pana Bogusława Nowaka z Klubu Radnych PO Rady Miasta Bolesławiec, co też radni uczynili poprzez głosowanie. Przyczyną powyższych działań był radykalizm, niezdyscyplinowanie i niekulturalne zachowania Pana Bogusława Nowaka jako radnego oraz nielojalność względem środowiska Platformy Obywatelskiej”.
O „niekulturalnych zachowaniach Pana Bogusława Nowaka” członkowie PO wiedzieli już od dawna i raczej im to nie przeszkadzało, gdy np. podczas sesji rady miasta w dniu 26 sierpnia 2009 r., wiceprezydent miasta Maciej Małkowski odczytał notatkę służbową sporządzoną przez dyrektor Bolesławieckiego Ośrodka Kultury Ewę Lijewską, w której między innymi znalazły się takie zdania:
„ Nie zdążyłam wypowiedzieć całego zdania jak usłyszałam w słuchawce wulgaryzmy i słowa niecenzuralne wykrzykiwane przez Pana Nowaka [...] Po kilkunastu minutach w moim pokoju w BOK pojawił się pan Nowak, który krzyczał (cytat): że mnie zniszczy, jeżeli nie zrozumiem, że jedyną najważniejszą imprezą podczas Święta Ceramiki jest Gliniada, a te skorupy to trzeba z rynku wyp…. „
Teraz gdy Bogusław Nowak jest niemal grzeczny jak „baranek”, zostaje wyrzucony z klubu radnych. I nie widać, żeby „nielojalny względem środowiska Platformy Obywatelskiej” radny, zachowywał się niekulturalnie i agresywnie, jak to zwykł czynić. Czy to zagrywka POlityczna?
Jeden pan podziękował PO, jednemu panu podziękowało PO. Dzięki temu na liście do wyborów prezydenckich stają trzej kandydaci, którzy swą ścieżkę kariery rozpoczęli w „kuźni karier”.
A synergia jeszcze może być, jeśli dojdzie do II tury wyborów. Gdy trzej panowie będą zmuszeni współdziałać by nie oddać władzy, wspólnemu i najgroźniejszemu rywalowi – obecnemu prezydentowi Piotrowi Romanowi, który w nadchodzących wyborach szansę na kolejną, trzecią kadencję ma największą, a jego rywale drżą aby nie wygrał już w I turze. Być może do tej „trójcy”, dołączy czwarty kandydat Grzegorz Kunecki startujący z PSL, koalicjanta PO. Bo w „kupie siła”.
