Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
TDK rządzi?

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Po zniszczeniu dwa tygodnie temu drzwi Wioletty Struś przy ulicy Dzieci Wrześni zrobiło się spokojniej. Nie wiadomo na jak długo bo sprawca przestępstwa do tej pory nie poniósł za swój czyn odpowiedzialności. Wszystko wygląda na to, że pozostanie nadal bezkarny.
TDK rządzi?
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.TDK rządzi?
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.TDK rządzi?
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Postanowienie, które znalazła kilka dni temu Wioletta Struś w swojej skrzynce odebrało jej nadzieję na spokojne życie.

„W sprawie uszkodzenia drzwi w okresie 29.08. 2010 r godz. 23:00 do 30.08.2010 r. godz. 11:30 w Bolesławcu przy ulicy Dzieci Wrześni 4/5 drzwi wejściowych do mieszkania nr 2 poprzez wyrycie na nich drukowanymi literami napisu „HWDP” o łącznej wartości 917 zł na szkodę Wioletty Struś (...) Oraz w sprawie pisemnych gróźb karalnych kierowanych do w/w w tym samym czasie i miejscu tj. o przestępstwie określone w art. 288§ 1 kk. i art. 190 § 1kk. w zw. z art. 11 §2 kk.( Zygmunt Kułaga zastępcą naczelnika wydziału dochodzeniowo - śledczego KPP w Bolesławcu) postanowił umorzyć dochodzenie z powodu niewykrycia sprawcy przestępstwa i wpisać sprawę do rejestru przestępstw.”

Żyć mi się odechciało...

- Oni nic nie zrobili! Oni tylko polegali na mnie! Sugerowali się tylko tym co ja im dałam i przekazałam. Jak zobaczyłam to pismo żyć mi się odechciało! Przecież ja podałam im swoich świadków! - krzyczy zdenerwowani pani Wioletta. - Nie wiem co teraz dalej będzie. Straciłam już nadzieję.

Mieszkanka parteru nie może zrozumieć dlaczego bolesławieccy policjanci nie wykryli winnego, podczas gdy ta doskonale wie kto zniszczył jej drzwi.

- TDK jest grupą, która się trzyma razem. Jeden drugiego kryje, wszyscy wiedzą, kto jest winny, ale nikt się do tego nie przyzna! Przecież tym musi się zająć policja! Co oni sobie myślą, że ja przyprowadzę im winnego za rączkę?! Ile ja już im osób podałam! Przecież byli świadkowie, którzy widzieli jak wandale wchodzili do klatki. Jeden małolat o przezwisku „szczurek” biega po osiedlu i rozpowiada, że mu zapłacili za zdewastowanie mi drzwi 50 złotych.

Jestem szykanowana przez sąsiadów...

- Ja nadal nie mam tu spokoju! Nie tyle od młodzieży co od sąsiadów! Wyzywają mnie od konfidentów! Nie chcą ze mną rozmawiać. Mówią, że ja nic nie robię tylko chodzę i wszystkich na policje zgłaszam - żali się Wioletta Struś. - Najgorsza jest sąsiadka z parteru. Pani Bolukowa rozpowiada po całej klatce, że to moje dzieci tak mi drzwi załatwiły! Niech się Pani rozejrzy! Czy u mnie w domu są obszarpane ściany!? Przecież to się w głowie nie mieści!

Zdesperowana kobieta nie ma już siły z nikim rozmawiać, jakiekolwiek próby dochodzenia prawdy na własna rękę okazały się być dla niej zgubne.

- Ja ciągle mam nieprzyjemności! Ostatnio był tu zarządca budynku pan Mariowki. Sąsiadka z przeciwka wyskoczyła zza drzwi i pokazując palcem na ścianę zaczęła mnie oskarżać o zniszczenie klatki schodowej. Krzyczała: To ona! To ona to zrobiła! - opowiada Wioletta. - Ja już mam dość tej całej chorej sytuacji! To nie jest tylko straszne to jest okropne!

Na dzielnicy panuje strach, nikt nie chce wprost wskazać osoby winnej za sytuacje, które wcześniej opisywaliśmy. Grupka młodzieży należąca do TDK zdecydowanie zaprzeczyła aby to oni winni byli całej sytuacji. Niestety, bojąc się o własne bezpieczeństwo nie zgodzili się na opublikowanie ich nazwisk.

Ktoś się pod nas podszywa

- Ujawnimy się dopiero jak tamci zostaną złapani. My od lat należymy do TDK, zresztą co tu dużo mówić pod tym napisem podszywa się teraz pół miasta. Nie szukamy problemów i nie chcemy, żeby nas z tym kojarzono. Powiemy tyle, że ktoś się pod nas podszywa, a za pomazanie drzwi podpowiadają starsi od nas - powiedział Patryk.

Również Wioletta Struś jest przekonana, że winę za podrapane drzwi ponoszą osoby dorosłe.

- Ja mieszkam na parterze, wszystko widzę i słyszę. Nie wie pani, jakie odchodzą tu pijaństwa. Tamtego dnia był mecz, kibice TDK dwie klatki dalej urządzili sobie bibę. Sąsiad widział co się tam działo. Powiedział mi, że zeznał na policji kto jest odpowiedzialny za to wszystko.

Niestety człowiek ten, podobnie jak reszta mieszkańców ulicy boi się ujawnić w obawie o swoje rodziny i mienie. Pani Struś próbował rozwiązać te sprawę sama spotykając się z niechęcią reszty mieszkańców.

Porozrzucane gazety

- Przecież ja nie mogę nawet z nikim tu rozmawiać. Ostatnio ojciec jednego z członków grupy TDK groził mi, że mam wycofać jego zeznania z policji. Myślałam, że mnie zagnębi za to na śmierć.! Był skłonny wymienić mi za to nawet drzwi na własny koszt. Wszyscy się tu boją! Nie wyobrażam sobie, co będzie dalej. Już mi nawet nie chodzi o młodzież o te hałasy i o puszki, które ostatnio sprzątałam ze swojego parapetu. Chodzi mi o sąsiadów i policję, która oprócz rozesłania zeznań nic więcej nie zrobiła.

Po pojawieniu się dwa tygodnie temu naszego Expressu Bolesławieckiego na, którego okładce była Wioletta, komuś wyraźnie zależało na tym aby nie został on przeczytany.

- Na podwórku za moim oknem leżały porozwalane gazety. Nie zbierałam ich, niby dlaczego. Nich zrobią to winni - wytłumaczyła Wioletta.

Zajście to potwierdza również pani Henryka mieszkanka czwartego piętra.

- Zeszłam do sklepu rano po gazetę, zawsze się spieszę, ponieważ szybko znikają ale tym razem nie było już żadnej. Bardzo się zdziwiłam, sprzedawczyni zapewniała, że zostały już dostarczone - opowiada.

Starsze małżeństwo mieszkające w bloku przyznaje, że po naszej ostatniej interwencji okolica stała się spokojniejsza.

Sprawa nie jest jeszcze przesądzona...

Pokrzywdzonej przysługuje prawo przejrzenia akt sprawy i złożenia pisemnego zażalenia na powyższe postanowienie do prokuratora właściwego do sprawowania nadzoru.

- Nie wiem czy będę się odwoływać, mam już dość problemów, straciłam nadzieję za pozytywne rozwiązanie tej sprawy - stwierdziła Wioletta Struś.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


J.W



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 18 kwietnia 2024
Imieniny
Apoloniusza, Bogusławy, Go?cisławy

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl