Turyści wywieźli z miasta tony ceramicznych wyrobów. Popyt był tak ogromny, że w niedzielę niewiele na straganach zostało. Kto kupować nie chciał, mógł sprawdzić się w trudnej sztuce toczenia garnków i własnoręcznie je pomalować. Komu mało prawdziwej sztuki na co dzień, mógł z uznanymi polskimi i zagranicznymi artystami uczestniczyć w ceramicznych happeningach.
Fot. Ilona Parejko
A kto lubi ekstremalne doznania mógł na golasa, bądź w ubraniu wskoczyć do wanny pełnej gliny i tak wymazany przespacerować się po Bolesławcu. W świetnej scenicznej formie zaprezentowała się megagwiazda, Kayah. Również De Mono zagrało jak za swoich najlepszych czasów. A na koniec, w parku nad stawem wysłuchać przecudnej urody piosenek Marka Grechuty i podziwiać pokaz sztucznych ogni.
Fot. Ilona Parejko
Fot. Ilona Parejko
Fot. Ilona Parejko
Fot. Ilona Parejko
Fot. Ilona Parejko
Fot. Ilona Parejko
Fot. Ilona Parejko
Fot. Ilona Parejko
Fot. Ilona Parejko